Istnieją granice protestu. W Grünheide, łatwo zauważyć tę granicę: to ogrodzenie terenu przedsiębiorstwa. Tam kończy się protest, a zaczyna się przestępczość – tak ostatnie starcia ekologów z policją na terenie zakładów Tesli komentował minister gospodarki Niemiec Robert Habeck.
Ponad 1000 osób protestowało w ostatnich dniach przeciwko planom rozbudowy fabryki samochodów elektrycznych Tesla. Zakład jest w Grünheide, w kraju związkowym Brandenburgia. Mimo, że obóz protestujących został rozwiązany w niedzielę 12 maja, to inne związki i grupy społeczne zastrzegają sobie możliwość do wznowienia akcji.
Bilans ostatnich protestów w Grünheide przedstawia się następująco: doszło do 76 zawiadomień o popełnieniu przestępstwa, a 23 aktywistów zostało tymczasowo zatrzymanych. Pięciu z nich zostało doprowadzonych do sędziego śledczego, ale ostatecznie zostali zwolnieni z aresztu, relacjonuje Spiegel Politik.
Zgłoszenia dotyczyły głównie naruszeń prawa do zgromadzeń, zakłócenia porządku publicznego, czy uszkodzeń mienia.
Są granice protestów
Spór o rozbudowę Tesli w Grünheide o dodatkowe 170 ha terenu oraz umieszczenie go na terenie rezerwatu wodnego trwa od lutego. Mieszkańcy sprzeciwili się tej inwestycji w referendum, ale z powodu jego niewiążącego charakteru władze lokalne nie wstrzymały projektu.
Firma odrzuca zarzuty o zanieczyszczaniu wody oraz podaje, że zużycie wody w czasie produkcji w jej niemieckiej fabryce jest poniżej średniej branżowej.
W ostatnich dniach protesty zaczęły przybierać coraz bardziej radykalne formy. Do tego stopnia, że o sprawie zaczęli wypowiadać się przedstawiciele rządu federalnego w Berlinie.
– Istnieją granice protestu. W Grünheide, łatwo zauważyć tę granicę: to ogrodzenie terenu przedsiębiorstwa. Tam kończy się protest, a zaczyna się przestępczość – powiedział minister gospodarki Robert Habeck, z partii Zielonych.
Szef gospodarki zwrócił uwagę na to, że należy przyglądać się protestom, ponieważ mają one coraz bardziej agresywny charakter.
– Protestujący ponoszą odpowiedzialność za to, żeby ich działania przebiegały bez przemocy i nie ulegały radykalizacji – dodał Habeck.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Tylko Tesla, czy cała branża?
Partia Zielonych ma wiele wątpliwości co do zasadności tego protestu. Politycy zarzucają aktywistom, że ich działania są skierowane nie tylko przeciwko marce Tesla i jej rozbudowie, ale całej branży samochodowej.
– Nie powinno to być w niczyim interesie, żeby w Niemczech nie było branży samochodowej. Staramy się, aby samochody przyszłości były produkowane tutaj, a także żeby tutaj pozostały miejsca pracy i wartość dodana tych inwestycji. I właśnie takie samochody produkuje Tesla – kontynuował szef resortu gospodarki.
O zajściach w Grünheide wypowiedział się także kanclerz Niemiec Olaf Scholz z SPD, który wyraził aprobatę dla ambitnych planów koncernu motoryzacyjnego pod Berlinem.
– Brandenburgia ma duży potencjał wzrostu gospodarczego. Mimo, że jest to [inwestycja Tesli] kwestia sporna, mam nadzieję, że Tesla będzie kontynuować podwajanie swojej produkcji – powiedział Scholz w telewizji RND.
Polecamy:
- Niemcy robią co mogą, by zapełnić luki na rynku pracy. Ruszyły specjalne kursy dla imigrantów
- Niemcy gromadzą złoto. Chcą się zabezpieczyć przed inflacją
- Niemcy otworzą potężne centrum logistyczne w Polsce. To tysiące nowych miejsc pracy