Jedna z organizacji pracodawców nie chce już współpracować z Rzecznikiem Małych i Średnich Przedsiębiorstw. To efekt braku adekwatnej reakcji na mobbing.
Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) złożyła rezygnację z udziału w Radzie Przedsiębiorców przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorstw.
To reakcja na ostatnie wydarzenia w biurze Rzecznika. Chodzi o awans dyrektora generalnego Marka Wocha, oskarżanego przez pracownikow o mobbing.
– W związku z ostatnimi wydarzeniami Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) złożyła rezygnację z udziału w Radzie Przedsiębiorców przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorstw – podała organizacja.
Skargi na mobbing
O sprawie jako pierwszy napisał Dziennik Gazeta Prawna. Pracownicy biura Rzecznika mówili dziennikarzom DGP o wyżywaniu się na nich przez dyrektora generalnego. Wyliczali krzyki, poniżanie i pracę w nierekompensowanych w żaden sposób nadgodzinach.
– Część relacji osób, z którymi rozmawialiśmy, potwierdzają udostępnione nam nagrania wykonane przez pracowników telefonami. Wszyscy nasi rozmówcy chcieli pozostać anonimowi – napisano w artykule.
Mimo skarg na Marka Wocha, otrzymał on niedawno awans. Objął stanowisko zastępcy rzecznika.
Reakcja rzecznika
Pełniący funkcję rzecznika MŚP Adam Abramowicz nie podjął żadnych działań w odpowiedzi na skargi pracowników. Początkowo nie chciał odnosić się do sprawy.
W oświadczeniu opublikowanym na stronie Biura Rzecznika czytamy, że „nigdy nie złożono żadnego zgłoszenia o mobbing”.
W rozmowie z Tok FM Adam Abramowicz zapewnił później, że po każdej skardze przeprowadzał z Markiem Wochem rozmowę, upominając go i apelując „o odpowiednie zachowania”. Wyraził też obawę o dokonywanie „samosądu”.
– Oczywiście mam obowiązek przeprowadzić procedurę i gdyby się takie zgłoszenie pojawiło, to bym musiał ją przeprowadzić, ale też bez żadnych skutków. Bo jakich? I tak, żeby uzyskać swoje prawa, musiałby pracownik pójść do sądu – mówił rzecznik w rozmowie z dziennikarzem radia.
Kontrola PIP
W biurze Rzecznika MŚP trwa kontrola Państwowej Inspekcji Pracy. PIP dowiedziała się o sytuacji już w kwietniu 2022 roku.
Jak jednak przypomina Tok FM, inspekcja nie ma kompetencji, by stwierdzić, że dochodziło lub nie dochodziło do mobbingu. Inspekcja bada tylko, czy pracodawca wywiązuje się z obowiązku przeciwdziałania mobbingowi.
Pracownicy biura wysłali skargi także do Najwyższej Izby Kontroli i Urzędu Ochrony Danych Osobowych.