Podczas gdy co roku ponad 8 milionów ton plastiku trafia do oceanów, przemysł tworzyw sztucznych wykorzystał pandemię do zmiany wizerunku.
Od kilku lat sprzeciw opinii publicznej wobec plastiku narastał i był problemem dla liderów branży. Jeszcze w 2019 roku firmy produkujące plastik szukały sposobu, aby zmienić postrzeganie społeczeństwa na temat tego tworzywa, które masowo zanieczyszcza oceany. W kolejnym roku znaczenie jednorazowych produktów w sposób oczywisty bardzo wzrosło. Artykuły higieniczne, wykonane z plastiku stały się bronią numer jeden podczas pandemii Covid-19 – podaje The Guardian.
Chwilowe uśpienie niechęci do plastiku w społeczeństwie umożliwiło przemysłowi odparcie zakazów dotyczących produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych. W wielu krajach w Ameryce Północnej, Europie, Afryce i Azji zakazy związane z jednorazowym użytkiem produktów pochodzących z tworzyw sztucznych zostały cofnięte lub opóźnione.
Podczas pandemii niektórzy producenci z branży odnotowali rekordową sprzedaż, a podczas światowej konferencji petrochemicznej w marcu 2021 r. zidentyfikowano cztery składowe napędzające wzrost branży dzięki panującej pandemii:
- wzrost popytu na jednorazowe opakowania na żywność;
- opóźnienia związane z zakazem produkcji toreb jednorazowych;
- rozwój e-commerce;
- wzrost popytu na produkty medyczne i higieniczne.
Taktyką przemysłu tworzyw sztucznych jest obwinianie konsumentów za odpady. Odwraca to uwagę od odpowiedzialności korporacyjnej. Zanieczyszczenia plastikiem są jednak problemem systemowym, a konsumenci ograniczeni infrastrukturą nie mogą zwyczajnie zrezygnować z plastiku – podaje The Guardian.
Chociaż pojawiły się liczne deklaracje przedsiębiorstw do wyeliminowania odpadów z plastiku, problem wciąż się pogłębia. Po ostudzeniu nastrojów związanych z pandemią w 2021 roku pojawiły się propozycje działań na rzecz ograniczenia produkcji tworzywa.
W lipcu ubiegłego roku Komisja Europejska odrzuciła wniosek przemysłu tworzyw sztucznych o opóźnienie dyrektywy Unii Europejskiej w sprawie produktów jednorazowego użytku, a w sierpniu podjęła decyzję o zarejestrowaniu europejskiej inicjatywy obywatelskiej pod nazwą „Zwróć plastik”.
W Stanach Zjednoczonych pojawiła się ustawa o uwolnieniu od zanieczyszczeń plastikiem. To przepisy mające na celu wycofanie plastiku wytworzonego z paliw kopalnych oraz obciążenie przemysłu tworzyw sztucznych odpowiedzialnością za jego odpady.
Ograniczenie produkcji plastiku jest też istotnym tematem w debacie nowego traktatu ONZ w sprawie tworzyw sztucznych.
Jaka jest skala problemu?
Ponad 8 milionów ton plastiku co roku trafia do mórz z rzek, jak i z odpadów wyrzucanych wzdłuż wybrzeży lub porzucanych bezpośrednio do oceanu przez statki.
Na linii brzegowej dominują plastikowe torby i jednorazowe opakowania po jedzeniu. Natomiast na otwartym morzu pływa głównie porzucony sprzęt rybacki i jednorazowe kubki oraz plastikowe pokrywki. Poniższa grafika przedstawia, jak zmienia się zanieczyszczenie oceanów w zależności od tego, na które części ekosystemu oceanicznego patrzymy.
Inne źródła plastiku to: niedopałki papierosów (filtry są w dużej mierze wykonane z plastiku) oraz małe saszetki (opakowania na pojedyncze porcje szamponu). W dodatku są to odpady nie do usunięcia – drobne, trudne do zebrania i praktycznie nie nadają się do recyklingu.
Plastik jest już w pełni zintegrowany z ziemskim systemem wodnym. Przeciętnie tygodniowo człowiek wypija w wodzie równowartość karty kredytowej – informuje The Guardian.
Możemy mówić o niewidzialnej masie mikroplastiku, która nie tylko pływa we wszystkich wodach na świecie, ale także unosi się w powietrzu.
Mikroplastik z kolei ma różnorakie pochodzenie. Część pochodzi z włókien odzieżowych, które spływają do kanalizacji z pralek. Innym źródłem są statki kontenerowe, które przypadkowo zarzucają wody tonami większych kawałków plastiku.
Natomiast, jedną czwartą wszystkich mikroplastików stanowią pozostałości z opon pojazdów.
Europejska Agencja Środowiska (ang. European Environment Agency – EEA), jedna z agencji UE skupiona na dostarczaniu informacji na temat środowiska, przeanalizowała wpływ koronaśmieci na środowisko, aby lepiej radzić sobie z tym wyzwaniem w przyszłości. Agencja rekomenduje zwłaszcza badania nad alternatywnymi materiałami jednorazowymi (na przykład roślinnymi) i designem produktów. Powinniśmy też postawić na systemowe działania na rzecz redukcji opakowań, rozwój recyklingu i upcycling wyprodukowanych już śmieci, tak, aby nie zalegały w środowisku.