Multidłużnicy to osoby, które mają nieuregulowane płatności wobec co najmniej trzech wierzycieli. Dane z Krajowego Rejestru Długów (KRD) pokazują, że zmienia się profil polskiego multidłużnika. Coraz większą część tej grupy stanowią młodsi konsumenci, a udział kobiet systematycznie maleje.
W ciągu trzech lat udział osób w wieku 18-25 lat wzrósł sześciokrotnie, a w grupie 26-35 lat o ponad 7 pkt proc. Mężczyźni nie tylko stanowią większość, lecz także odpowiadają za coraz większą część zadłużenia.
Liczba dłużników spada, ale średni dług rośnie
Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że w połowie 2025 roku w rejestrze figurowało około 399 tys. multidłużników – o blisko 213 tys. mniej niż w 2022 roku. Wierzycielami multidłużników są banki, firmy pożyczkowe, towarzystwa ubezpieczeniowe, operatorzy telekomunikacyjni czy ośrodki pomocy społecznej.
Wraz ze spadkiem liczby osób zadłużonych ich łączne zobowiązania zmniejszyły się z 22 mld zł w 2022 roku do 17,2 mld zł w połowie 2025 roku. Jednocześnie średnie zadłużenie wzrosło z 36 tys. zł do ponad 43 tys. zł. W przypadku osób poniżej 35. roku życia dynamika była jeszcze większa – z 16,3 tys. zł do 24,4 tys. zł.
Pokolenie zadłużone od młodości
Multidłużnicy stają się też coraz młodsi. Jeszcze trzy lata temu osoby w wieku 18-25 lat stanowiły zaledwie 0,7 proc. multidłużników. W tym roku to już 4,6 proc. To sześciokrotny wzrost.
Grupa 26-35 lat powiększyła się z 17,5 proc. do niemal 25 proc. Jednocześnie udział osób starszych zmalał – wśród seniorów powyżej 65. roku życia z 8,8 proc. do 4,4 proc., a w grupie 56-65 lat o ponad 4 pkt proc.
– Młodsze pokolenia łatwiej sięgają po finansowanie – zakupy ratalne, płatności odroczone czy pierwszy kredyt hipoteczny. Często robią to przy stosunkowo niskich dochodach, co szybko prowadzi do kłopotów ze spłatą. W naszej pracy widzimy, że młodzi dłużnicy traktują zobowiązania mniej poważnie niż starsi. Usprawiedliwiają się, że bank czy operator telekomunikacyjny i tak sobie poradzi. Gdy pojawiają się problemy, odwlekają kontakt z wierzycielem, licząc, że sprawa jakoś się rozwiąże. Tymczasem im później zaczyna się rozmowę, tym trudniej ułożyć plan spłaty i uniknąć narastania długu – mówi Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Mężczyźni dominują wśród dłużników
Zmienia się także struktura płci. W 2022 roku kobiety stanowiły 35,1 proc. multidłużników, dziś – 33,5 proc. Mężczyźni zwiększyli swój udział z 64,9 proc. do 66,5 proc. i odpowiadają już za 76,5 proc. całkowitej kwoty zadłużenia (13,17 mld zł). Wartość zobowiązań kobiet spadła z 5,84 mld zł do 4,04 mld zł. Średnie zadłużenie kobiety wzrosło z 27,13 tys. zł do 30,2 tys. zł, podczas gdy mężczyzny – z 40,72 tys. zł do 49,6 tys. zł.
Geografia polskiego zadłużenia
Najwięcej multidłużników mieszka w województwie śląskim – 59,3 tys. osób. Na kolejnych miejscach są Mazowsze – 51,7 tys. i Dolny Śląsk – 43,5 tys. Te trzy regiony skupiają razem prawie 40 proc. wszystkich dłużników. Na drugim końcu skali są województwa: świętokrzyskim – 7,4 tys., podlaskim – 7,5 tys. i podkarpackim – 8,8 tys.
Pod względem wielkości miejscowości multidłużnicy najczęściej mieszkają w miastach od 20 do 50 tys. mieszkańców – to ponad 21 proc. wszystkich. W dużych miastach powyżej 300 tys. osób żyje ich 18 proc., a w miastach średniej wielkości, od 100 do 300 tys., niespełna 17 proc.
Średnie zadłużenie różni się także regionalnie. Najniższe mają mieszkańcy Lubuskiego – 40 tys. zł, Wielkopolski – 40,8 tys. zł i Dolnego Śląska – 41,2 tys. zł. Najwyższe – Lubelszczyzny – 47,2 tys. zł, Mazowsza – 46,7 tys. zł i Pomorskiego – 45,2 tys. zł, przy średniej dla Polski wynoszącej 43,1 tys. zł.
Polecamy także:
- Sektor HoReCa poprawia kondycję finansową, ale wciąż zmaga się z wysokim zadłużeniem
- Wydatki na hazard biją rekordy… a Polacy tracą szansę na wyższe emerytury
- Firmy będące podstawą systemu kaucyjnego walczą z długami
- Orlen Termika chce zbudować próg na Wiśle. Eksperci się sprzeciwiają