Uczniowie doświadczają w szkole dyskryminacji, uczą się niepotrzebnych rzeczy, brakuje im wsparcia ze strony doradców zawodowych. Rezultat jest taki, że w ocenie młodych, kończąc edukację, nie czują się przygotowani do podjęcia pracy.
Fundacja Sukces Pisany Szminką zebrała opinie ponad 6 tys. osób w wieku 18-26 lat. Młodzi ludzie wystawili negatywną notę polskiemu systemowi edukacji. Dlaczego? Ponieważ nie integruje on różnych grup społecznych – tak uważa 8 na 10 ankietowanych. Co to oznacza w praktyce? Nie uczy, albo uczy w niewielkim stopniu akceptacji, wrażliwości, otwartości i poszanowania różnych grup społecznych.
W rezultacie co trzeci respondent jest zdania, że nie ma takiego samego dostępu do edukacji jak jego rówieśnicy. Ponad połowa badanych (58 proc.) zadeklarowała, że czuła się dyskryminowana na którymś etapie dotychczasowej edukacji.
Blisko u co trzeciego młodego człowieka (31 proc.) wynikało to z sytuacji finansowej, 27 proc. sądzi, że była to kwestia wyglądu, a 11 proc. przyznaje, że dyskryminacja wynikała z ich neuroatypowości (m.in. spektrum autyzmu, dysleksji, ADHD, zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych).
Uczniowie uczą się niepotrzebnych rzeczy
Na tym jednak nie kończy się lista zarzutów wobec polskiego systemu edukacji.
– Dwóch na pięciu badanych młodych ludzi deklaruje, że często lub bardzo często odczuwa niechęć do nauki. O jej powód zapytano respondentów w pytaniu wielokrotnego wyboru. Dwóch na trzech przyznaje, że wynika to z poczucia uczenia się niepotrzebnych rzeczy, a ponad połowa (57 proc.) deklaruje, że jest to kwestia zbyt dużej ilości materiałów do przyswojenia w krótkim czasie – tłumaczy Fundacja SPS.
Respondenci podkreślali też, że jest za mało doradców zawodowych i narzędzi skutecznie wspierających w wyborze edukacji ze względu na różnorodne predyspozycje jednostki. Takiego zdania jest 45 proc. ankietowanych.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
To wszystko powoduje, że aż 90 proc. uczestników badania uważa, że młodzi ludzie kończący edukację nie są przygotowani do poszukiwań pracy i udziału w rekrutacji. Spośród tych, którzy pracują dorywczo lub jeszcze nie rozpoczęli aktywności zawodowej, 56 proc. deklaruje, że nie czują się przygotowani do podjęcia pełnoetatowej pracy, która pozwoliłaby im samodzielnie się utrzymać.
To też może Cię zainteresować:
- Edukacja wyższa to luksus. Ile trzeba zapłacić za studia w Polsce lub za granicą?
- Psycholog potrzebny od zaraz. Tylu nauczycieli-specjalistów brakuje w polskich szkołach
- Na rynku najmu nie tylko studenci czy single. Ale to młodzi ludzie są w najgorszej sytuacji
- Młodzi ludzie ze szkół branżowych zarobią więcej. Od września
