Unia Europejska importuje z Rosji 155 mld m3 gazu ziemnego rocznie. To przekłada się na znaczące dochody budżetu Federacji Rosyjskiej, które Kreml obecnie przeznacza na finansowanie wojny w Ukrainie. Jak Europa może uniezależnić się od rosyjskiego gazu, nie ryzykując swoim własnym bezpieczeństwem energetycznym?
Dochody Federacji Rosyjskiej z ceł i podatków, związanych z wydobyciem gazu ziemnego w pierwszych dwóch miesiącach 2022 roku były najwyższe od co najmniej 2018 roku. Wyniosły ponad 5,4 mld euro – czyli ponad dwukrotnie więcej, niż w analogicznym okresie 2021 roku i o jedną czwartą więcej niż poprzedzającym pandemię Covid-19 roku 2019 – podaje publiczny think tank Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).
Jak duże to kwoty? 5,4 mld euro to o prawie 18 proc. więcej, niż łączna szacunkowa wartość całego rosyjskiego sprzętu wojskowego, według deklaracji strony ukraińskiej, zniszczonego podczas pierwszych szesnastu dni wojny.
Nic dziwnego, że od momentu rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku politycy, think tanki i organizacje zajmujące się energetyką, intensywnie zastanawiają się nad odejściem od importu surowców energetycznych z Rosji. To nie tylko kwestia zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego, ale także odcięcie Kremla od funduszy na przeprowadzanie nielegalnych działań zbrojnych, zagrażających pokojowi w Europie.
Odejście wielu krajów UE od rosyjskiego gazu nie będzie jednak proste. Wiele unijnych państw w bardzo znaczącym stopniu bazuje w swoim miksie energetycznym na rosyjskim gazie. A niektóre, tak jak do niedawna Niemcy, zamierzały oprzeć na jego wykorzystaniu swoją strategię zielonej transformacji.
Więcej o dotychczasowej strategii UE i krajów UE, opartej na gazie, pisaliśmy m. in. w tych artykułach:
- Gaz zostaje. Nowy plan UE nie rozwiązuje problemu uzależnienia transportu od paliw kopalnych
- Gaz i atom przez chwilę będą zrównoważoną energią. Jest decyzja Komisji Europejskiej
- „Trzydzieści lat budowania rosyjskiej pozycji w Niemczech rozpada się na naszych oczach” [WYWIAD]
To, że Unia cały czas polega na rosyjskim gazie, widać chociażby po tym, że przesył gazu pochodzącego z Federacji Rosyjskiej do UE od początku wojny wciąż rośnie. Jak podaje PIE, na dzień 14 marca, wielkość fizycznego przesyłu gazu rosyjskiego do UE wynosiła średnio 569 mln m3 dziennie. Czyli o 12 proc. więcej, niż wynosił średni dobowy przesył w lutym i o 27 proc. więcej niż w styczniu 2022 roku.
A wobec znacznego spadku kursu rubla względem euro (o ponad jedną trzecią od początku wojny), stabilne dochody z eksportu gazu i ropy stają się głównym źródłem finansowania wojennych działań Federacji Rosyjskiej. Tak więc, obok rezygnacji z dostaw rosyjskiej ropy, jak najszybsze zastąpienie 155 mld m3 rosyjskiego gazu, sprowadzanego rocznie do UE, powinno stać się priorytetem wszystkich państw członkowskich – wskazuje PIE.
Czym zastąpić gaz?
Rekomendacje, jak uniezależnić się od rosyjskiego eksportu, przygotowała dla Unii m.in. Międzynarodowa Agencja Energetyczna (International Energy Agency – IEA). Agencja wskazał 10 rekomendacji dla państw Wspólnoty. Ich zastosowanie pozwoliłyby na ograniczenie importu gazu rosyjskiego aż o dwie trzecie – ze 155 mld m3 do 52 mld m3 rocznie (o 66 proc.). I to jeszcze w tym roku.
Swój własny plan przedstawiła 8 marca także sama Komisja Europejska. Nowa strategia – REPowerEU – zakłada ograniczenie importu gazu z Rosji o 101,5 mld m3 także już w 2022 roku. Zawiera także długoterminowe plany (spójne ze strategią Fit fot 55) zmniejszania zapotrzebowania Unii na gaz – i zastępowania go mniej emisyjnymi źródłami energii.
Analitycy z Polskiego Instytut Ekonomicznego idą o krok dalej. Ich strategia miałaby pozwolić na obniżenie zapotrzebowania na rosyjski gaz w krajach UE nawet o 91 proc.
Czym Europa może zastąpić takie ilości rosyjskiego gazu? Zestawienie propozycji IEA, KE i PIE przedstawia poniższa grafika:
Dywersyfikacją źródeł, oszczędność energii
Wszystkie trzy organizacje zakładają przede wszystkim konieczność dywersyfikacji źródeł gazu, importowanego do Unii. 10 mld m3 gazu miałoby być dostarczane do UE np. z Afryki czy Bliskiego Wschodu. Do tego dochodzi import LNG – w krótkim terminie mocniej stawiają na niego Komisja Europejska i PIE.
IEA zaleca raczej stosunkowo niskie wykorzystanie LNG do bieżącej dywersyfikacji dostaw i stopniowe zwiększanie jego udziału w kolejnych latach. Zdaniem Agencji, to pozwoliłoby uniknąć gospodarczych skutków wzrostu cen LNG na światowych rynkach, podaje PIE.
Istotnym źródłem oszczędności mają być rozwiązania dotyczące oszczędzania energii i izolacji budynków. Zarówno IEA, jak i KE proponują przede wszystkim zmniejszenie temperatury, do której ogrzewane są budynki, o 1 stopień Celsjusza. PIE proponuje dodatkowo podwyższenie temperatury, do której są one schładzane klimatyzacją w letnich miesiącach – o 2 stopnie. Tego typu oszczędności pozwoliłyby oszczędzić od 12 do 18 mld m3 jeszcze w tym roku, zdaniem organizacji.
Kluczowym aspektem jest nie tylko czerpanie gazu ze źródeł innych, niż Rosja, czy w ogóle zmniejszanie zapotrzebowania na gaz. Zarówno w krótszym, jak i dłuższym terminie, kraje UE muszą przestawić się częściowo na inne paliwa lub odnawialne źródła energii.
Rolę OZE najsilniej podkreśla Komisja Europejska.W jej planie energię z aż 24 mld m3 gazu należy zastąpić energią z OZE. KE wyklucza jednak tymczasowe wydłużenie działania mających się zamknąć niemieckich elektrowni atomowych czy zwiększenie lub też wydłużenie działania energii węglowych.
Z kolei IEA pozostaje stosunkowo sceptyczna wobec możliwości szybkiego zastąpienia gazu za pomocą OZE jeszcze w tym roku. Jak wskazuje PIE, jedynie 6 mld m3 mogłoby zostać zastąpione nowymi mocami wiatrowymi i fotowoltaicznymi. Większy potencjał MAE dostrzega w wykorzystaniu biomasy i biogazu (9,3 mld m3), które z kolei całkowicie pomija Komisja.
Najwyższe zastąpienie zużycia rosyjskiego gazu można, według Agencji, osiągnąć poprzez jego tymczasową substytucję przy pomocy paliw kopalnych oraz wzrost generacji energii w elektrowniach jądrowych czy wykorzystanie paliw płynnych w części bloków gazowych. Podobnie szacuje Polski Instytut Ekonomiczny.
Czytaj też: Niemcy po dłuższym zastanowieniu uznały, że mimo wszystko wyłączają atom
Połączenie propozycji KE i IEA raz dodanie do tego kliku dodatkowych rozwiązań to zdaniem PIE najlepszy pomysł. Pozwoliłby na zmniejszenie importu UE od Rosji już o 91 proc. jeszcze w tym roku.
Podejście kompleksowe, wykorzystujące europejski potencjał dywersyfikacji dostaw, substytucji gazu za pomocą OZE i paliw kopalnych oraz redukcji konsumpcji gazu mogą pozwolić na rezygnację ze 142 mld m3 rosyjskiego gazu już w 2022 roku – wskazuje PIE.
Jak wylicza Instytut, poza rozwiązaniami proponowanymi przez IEA i Komisję, można zastosować:
- redukcję wykorzystania klimatyzacji w okresie letnim o 2 stopnie Celsjusza;
- wykorzystanie aukcji na jednostki redukcji zapotrzebowania na gaz;
- zwiększenie importu energii elektrycznej (z kierunków innych niż rosyjski i białoruski).
Dlaczego PIE, podobnie jak Międzynarodowa Agencja Energetyki, nie jest aż tak optymistyczny, jeśli chodzi o OZE?
Budowa nowych mocy OZE w perspektywie 9 miesięcy w kontekście obecnych posunięć Federacji Rosyjskiej może wiązać się ze znacznym ryzykiem w obszarze bezpieczeństwa dostaw UE i powinna zostać uzupełniona dodatkowymi działaniami. Ze względu na dotychczasowe ograniczenia infrastrukturalne, ekonomiczne, polityczne i prawne rozwoju OZE w Europie Środkowo-Wschodniej, założyliśmy też niższe niż KE możliwości zastąpienia gazu nowymi mocami OZE w 2022 roku – wskazują analitycy Instytutu.
Dodatkowo, mogą się pojawić trudności w uzyskaniu certyfikacji i pozwoleń środowiskowych niektórych projektów OZE.
Jednak, jak wskazują, rola OZE w zastępowaniu gazu będzie się stopniowo zwiększać w latach 2022-2030 – wraz z rozwojem nowych inwestycji i wzrostem produkcji zielonego wodoru.
Czytaj też:
- Tauron Zielona Energia kończy trzy inwestycje OZE. Projekty „przetrą szlaki” całej grupie
- Małe reaktory atomowe w Polsce. Orlen złożył wniosek ws. powołania spółki z Synthosem
- Rząd przyjął projekt noweli o bezpieczeństwie morskim dot. certyfikacji farm wiatrowych