Indeks PMI dla krajowego przetwórstwa spadł w październiku do 45,6 pkt. z 47,8 pkt. we wrześniu – najmocniej od ponad 3,5 roku.
Konsensus prognoz wynosił 48,1 pkt, więc spadek PMI był negatywnym zaskoczeniem dla ekonomistów.
Na bardzo słaby odczyt złożyły się wszystkie najważniejsze komponenty – nowe zamówienia (12 z rzędu spadek i najniższy odczyt od kwietnia 2009), produkcja (12 z rzędu spadek i najniższy odczyt od czerwca 2009) i zatrudnienie.
Firmy raportowały także, że na niższą aktywność ekonomiczną wpływ miała konkurencja z Chin oraz mniejszy popyt z Europy, a subindeks oczekiwanej produkcji spadł do najniższego poziomu w historii badania (2012).
„Wczorajsze dane potwierdzają, że polska gospodarka przechodzi obecnie okres wolniejszego wzrostu gospodarczego, ale pesymistyczny obraz wyłaniający się z badania PMI jest według nas przesadzony i oddaje jedynie kierunek zmian, a nie ich skalę” – napisali ekonomiści banku Santander.
Według analityków Pekao, polski złoty znalazł się pod presją na osłabienie w otoczeniu umacniającego się dolara na szerokim rynku oraz w odpowiedzi na ten nieoczekiwanie silny spadek PMI w polskim przetwórstwie.
PMI to wskaźnik opracowany w celu zobrazowania kondycji polskiego sektora przemysłowego. Każda wartość głównego wskaźnika powyżej 50,0 oznacza ogólną poprawę warunków w sektorze, a wskaźnik poniżej 50,o oznacza pogorszenie koniunktury.