W drugiej połowie bieżącego roku ma zacząć obowiązywać tzw. podatek od reklam, nakładający obowiązek podatkowy na podmioty działające w branży reklamy internetowej i konwencjonalnej – wynika z wykazu prac legislacyjnych rządu.
W wykazie prac legislacyjnych rządu widnieje projekt ustawy wprowadzającej składki z tytułu reklamy internetowej i konwencjonalnej.
Do uiszczania opłat z tytułu podatku zobligowani będą dostawcy usług medialnych, nadawcy, podmioty prowadzące kino, podmioty umieszczające reklamę na nośniku zewnętrznym reklamy oraz wydawcy zamieszczający reklamę w prasie.
Stawka składki od reklamy internetowej ma wynieść 5 proc., a objęci nią zostaną firmy, których globalne przychody sięgają 750 mln euro, a przychody z tytułu reklamy internetowej w Polsce 5 mln euro.
W uzasadnieniu podano, że projekt przewiduje pozyskanie dodatkowych środków, które posłużą zapobieganiu długofalowym zdrowotnym, gospodarczym i społecznym skutkom pandemii COVID-19. Ich źródłem będą składki od reklamy w Internecie oraz mediów tradycyjnych.
Połowa środków z nowego podatku miałyby trafić do Narodowego Funduszu Zdrowia, reszta zostałaby przeznaczona na Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków oraz na utworzenie Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów.
Resort finansów wskazał, że wpływy ze składki od reklam w 2022 roku mogą wynieść około 800 mln zł. Ustawa miałyby obowiązywać od drugiego półrocza 2021 roku.
Ministerstwo Finansów tłumaczy, że wprowadzana danina jest wzorowana na państwach OECD i Unii Europejskiej, które wdrożyły do swojego prawa podobne rozwiązania. Według uzasadnienia resortu finansów rozwiązania podobne do planowanych do wprowadzenia w Polsce funkcjonują m.in. we Francji, w Austrii, w Grecji i na Węgrzech.