Głęboka termomodernizacja budynków w Polsce i wdrożenie powszechnej renowacji mogłyby pokryć 60 proc. tegorocznego wzrostu bezrobocia. W długim terminie branża może wygenerować 300 tysięcy etatów rocznie nawet przez 30 lat – wynika z raportów.
Jak pokazują raporty Instytutu Badań Strukturalnych i European Climate Foundation, w wyniku głębokiej, systemowej termomodernizacji w Polsce rocznie może powstać 100 tysięcy nowych miejsc pracy bezpośrednio związanych z budownictwem oraz 200 tysięcy w pozostałych branżach gospodarki.
Głęboka termomodernizacja mogłaby wygenerować 56 tysięcy bezpośrednich miejsc pracy dla osób o niskich kwalifikacjach. Ponadto stworzyłaby około 34 tysiące miejsc pracy dla osób o średnich kwalifikacjach. Dla osób o wysokich kwalifikacjach, czyli zarządców, inżynierów i audytorów energetycznych, mogłoby powstać do 9 tysięcy.
Oznacza to, że uruchomienie powszechnej fali renowacji budynków mogłoby zniwelować 60 proc. wzrostu bezrobocia w Polsce.
Według Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Marleny Maląg na koniec roku bezrobocie może osiągnąć poziom 9-10 proc., co daje około 1,4 mln osób bez pracy.
W styczniu 2020, przed wprowadzeniem obostrzeń wynikających ze stanu pandemii, wskaźnik bezrobocia wynosił 5,5 proc. (około 920 tysięcy bezrobotnych). Prognozowany wzrost bezrobocia rejestrowanego w 2020 r. wyniesie więc około 500 tysięcy etatów.
Co więcej, w teorii powszechna termomodernizacja mogłaby ona wygenerować nawet 300 tysięcy etatów rocznie, przy założeniu, że renowacja budynków będzie trwała nawet 30 lat.
Czytaj też: Im szybciej odejdziemy od węgla, tym większy zysk dla państwa – pokazują scenariusze dekarbonizacji południa Europy
Wielosektorowe korzyści
Jak mówią przytoczone raporty, głęboka termomodernizacja mogłaby przynieść korzyści w wielu sektorach. Najwięcej na modernizacji energetycznej budynków miałyby skorzystać następujące gałęzie przemysłu:
- usługi komunalne i społeczne (sektor o bardzo dużym zapotrzebowaniu na zatrudnienie),
- produkcja bezpośrednia (sektor mający istotny udział poprzez zaopatrzenie w materiały),
- sektor budownictwa (zapotrzebowanie ze strony sektora budownictwa rośnie np. na mieszkania dla nowozatrudnionych czy instalacje dla przemysłu budowlanego wdrażającego renowacje).
Dodatkowo, jak twierdzą zwolennicy termomodernizacji, dzięki oszczędnościom wynikającym z obniżenia kosztów ogrzewania mogłyby się zwiększyć dyspozycyjne dochody rodzin.
Czytaj także: Polska na 4 miejscu wśród krajów najgorzej wydających pieniądze z UE na zieloną transformację
Apel o działania
Organizacje branżowe i sektorowe zwróciły się do rządzących o konkretne kroki. Chcą zainicjować debatę na temat tego, jak termomodernizacja budynków może pozwolić Polsce wyjść z nadchodzącego kryzysu ekonomicznego.
W maju do premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremier Jadwigi Emilewicz i Ministra Klimatu Michała Kurtyki został skierowany list wielosektorowej grupy ekspertów z dziedziny efektywności energetycznej, w tym przedstawicieli szeroko pojętej branży budowlanej oraz organizacji społecznych, zaniepokojonych spowolnieniem gospodarczym i prognozami przyszłości.
Autorzy zaapelowali o potraktowanie termomodernizacji budynków jako centralnego elementu odbudowy gospodarki w Polsce po pandemii koronawirusa.
McKinsey: Polska może być neutralna klimatycznie za 30 lat. Koszt? 380 mld euro