Czy gwałtowny wzrost stopy bezrobocia w Stanach Zjednoczonych mógł być jedną z przesłanek do rozpoczęcia trwających obecnie zamieszek? Ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego spróbowali odpowiedzieć na to pytanie.
Trwające od ponad tygodnia zamieszki w Stanach Zjednoczonych wybuchły po zabójstwie przez policjanta czarnoskórego George’a Floyda, oskarżonego o posłużenie się w sklepie fałszywym czekiem.
Eksperci PIE zaznaczają, że do incydentu doszło w warunkach recesji w USA o niespotykanej dotąd skali.
W wyniku epidemii na wyjątkowo elastycznym amerykańskim rynku pracy stopa bezrobocia zwiększyła się z 3,5 proc. w lutym do 14,7 proc. w kwietniu. Oznacza to, że w ciągu dwóch miesięcy pracę straciło ponad 40 mln Amerykanów.
Czytaj także: W USA liczba bezrobotnych przekroczyła liczbę mieszkańców Polski
Z raportu PIE wynika, że w podziale rasowym między lutym a kwietniem stopa bezrobocia rosła względnie podobnie.
Wśród białych – z 3,1 proc. do 14,2 proc., wśród Afroamerykanów – z 5,8 proc. do 16,1 proc., wśród Latynosów – z 4,4 proc. do 18,9 proc. oraz wśród osób pochodzenia azjatyckiego – z 2,5 proc. do 14,5 proc.
W związku z tym, autorzy raportu, opierając się na danych zebranych przez amerykańskich naukowców, poszukiwali odpowiedzi na pytanie, czy epidemia silniej uderzyła na rynku pracy w Afroamerykanów i Latynosów w porównaniu z osobami białymi oraz jaki wpływ na zróżnicowanie sytuacji na rynku pracy poszczególnych grup etnicznych miały takie czynniki, jak lokalizacja branżowa miejsca pracy, wykonywany zawód czy poziom wykształcenia – czy chroniły przed bezrobociem, czy raczej mu sprzyjały?
W pierwszej kwestii okazało się, że w odniesieniu do Afroamerykanów, utrzymująca się w normalnych czasach relacja dwukrotności stopy bezrobocia w porównaniu z białymi w okresie pandemii uległa zmniejszeniu. Natomiast w wypadku Latynosów relacja stopy bezrobocia względem białych wyraźnie wzrosła.
Natomiast w drugiej kwestii okazało się, że Afroamerykanie, w porównaniu z białymi, relatywnie zyskiwali na lokalizacji branżowej ich miejsc pracy, które częściej zaliczały się do tzw. działalności niezbędnych. Dotyczyło to też Azjatów, zaś Latynosi relatywnie tracili w tym aspekcie w porównaniu z białymi.
Z kolei patrząc z punktu widzenia poziomu wykształcenia i wykonywanego zawodu, zarówno Afroamerykanie, jak i Latynosi tracili w stosunku do białych. Natomiast Azjaci relatywnie zyskiwali w stosunku do białych w obu tych wymiarach.
Ekonomiści PIE wskazują, że w ujęciu rasowym na rynku pracy nie wystąpiły istotne dysproporcje godzące mocniej w którąkolwiek z omawianych grup.
„Zatem choć sytuacja mniejszości etnicznych na amerykańskim rynku pracy uległa w okresie pandemii wyraźnemu pogorszeniu, to jednak nie było to na ogół pogorszenie nieproporcjonalnie duże w porównaniu z osobami białymi, a wśród czynników różnicujących nie dominował czynnik rasowy, lecz raczej lokalizacja branżowa zajmowanych miejsc pracy, wykonywany zawód i poziom wykształcenia” – napisali w raporcie.
Czytaj także:
Black Lives Matter – dlaczego inwestorzy ignorują największe od 50 lat zamieszki w USA?