Kandydatura Piotra Serafina na komisarza Unii Europejskiej, przedstawiona dzisiaj na posiedzeniu Rady Ministrów, została „jednomyślnie i entuzjastycznie przyjęta przez cały rząd”, poinformował premier Donald Tusk. Zapowiedział, że jeszcze przed 15 sierpnia będzie konsultował tę kandydaturę z prezydentem Andrzejem Dudą.
Wedle wstępnych ustaleń, polski komisarz miałby objąć prawdopodobnie tekę budżetu.
Kandydatura na polskiego komisarza UE została przedstawiona przez ministra ds. europejskich Adama Szłapkę.
– Została ona jednomyślnie i entuzjastycznie przyjęta przez cały rząd. Jest to kandydatura pana Piotra Serafina – powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.
– W Brukseli, w Unii Europejskiej był przez długie lata moim bliskim współpracownikiem, prawą ręką wtedy kiedy byłem szefem Rady Europejskiej, był także sekretarzem stanu, czyli takim ministrem europejskim w polskim rządzie, był najbliższym współpracownikiem współodpowiedzialnym razem z Januszem Lewandowskim w Komisji Europejskiej za rekordowy dla Polski budżet – podkreślił szef rządu.
Nieformalna kandydatura
Zaznaczył, że jest to rekomendacja rządu, ale jeszcze w tym tygodniu, przed 15 sierpnia odbędą się konsultacje w tej sprawie z prezydentem Andrzejem Dudą oraz prezentacja kandydata podczas posiedzenia sejmowej komisji ds. europejskich. Dopiero wówczas dojdzie do formalnego zgłoszenia tej kandydatury. Premier dodał, że na temat polskiego kandydata na komisarza rozmawiał z przewodniczącą Komisji Europejskiej.
Piotr Serafin miałby prawdopodobnie objąć tekę budżetu.
– Wydaje się bardzo prawdopodobne, że polski komisarz uzyska to kluczowe z naszego punktu widzenia portfolio, jakim byłby budżet europejski – powiedział Tusk, zastrzegając że jest to decyzja przede wszystkim przewodniczącej Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego.
To też może Cię zainteresować:
- Tyle pieniędzy z krajowych planów odbudowy wydały już kraje UE. Polska na końcu listy
- Najnowszy ranking innowacyjności krajów. Polska wypada słabo na tle UE
- Polska liderem w produkcji baterii? Już niedługo. Niemcy depczą nam po piętach, a UE nie pomaga
- W UE już więcej prądu z OZE niż z paliw kopalnych. Polska dopiero goni liderów transformacji