Ekspozycja na smog we wczesnym okresie życia to zwiększone ryzyko chorób układu oddechowego w dorosłości. Nawet jeśli tego rodzaju problemy zdrowotne nie wystąpiły u danej osoby w dzieciństwie.
Wpływ zanieczyszczenia powietrza na dzieci bada od lat dziewięćdziesiątych grupa naukowców z Uniwersytetu Południowej Kaliforni. Część dzieci z grupy, którą zaczęli wówczas badać, dziś ma powyżej 40 lat.
Naukowcy przeprowadzili ankietę zdrowotną wśród dorosłych uczestników swoich wcześniejszych badań. Pytali o styl życia i kwestie zdrowotne.
Zebrane dane potwierdziły, że istnieje związek pomiędzy narażeniem na zanieczyszczone powietrze w dzieciństwie a chorobami płuc i oskrzeli w dorosłości. Odkryto też, że związek ten występuje również u osób, które jako dzieci nie cierpiały na choroby układy oddechowego.
Czytaj też: Brudne powietrze co roku zabija miliony ludzi. Szczególnie narażone są małe dzieci
– Było to zaskakujące. Sądziliśmy, że wpływ zanieczyszczeń powietrza na astmę lub objawy zapalenia oskrzeli w dzieciństwie będzie główną czynnikiem, poprzez który narażenie na zanieczyszczenie powietrza w dzieciństwie wpływa na zdrowie układu oddechowego dorosłych – powiedziała współautorka analizy dr Erika Garcia, cytowana przez The Guardian.
Efekt ten zaobserwowano niezależnie od tego, czy badani narażeni byli na zanieczyszczenie powietrze także w dorosłości. Zgubne skutki smogu z czasów dzieciństwa mogą objawić się dopiero po latach.
Jak dodaje The Guardian, inne badania, przeprowadzone w Wielkiej Brytanii, sugerują, że efekty tak zwanego wielkiego smogu londyńskiego z 1952 r. nadal wpływają na zdrowie.
– Naukowcy przebadali osoby dorosłe, które doświadczyły smogu w 1952 roku, gdy były w łonie matki lub miały mniej niż rok. Jako dzieci mieli oni o 20 proc. większe ryzyko zachorowania na astmę i, choć na granicy istotności statystycznej, o 10 proc. większe ryzyko zachorowania na astmę u dorosłych w porównaniu z osobami, które nie doświadczyły smogu – czytamy.
Oprac. Kamila Wajszczuk
Polecamy także:
- Smog wciąż dusi europejskie miasta. W Polsce powietrze ma szczególnie złą jakość
- Powietrze w małych wioskach niebezpieczne jak w metropoliach. To skutek ogrzewania drewnem
- Unia chce zaostrzenia norm jakości powietrza. Dyrektywa ma lepiej chronić zdrowie obywateli