Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w październiku była wyższa niż przed rokiem o 1,3 proc. Natomiast w porównaniu z wrześniem wzrosła o 7,8 proc., wynika z najnowszych danych GUS. Dynamika sprzedaży detalicznej okazała się wyższa od średnich oczekiwań rynkowych, które zakładały wzrost na poziomie 0,6 proc. rok do roku.
W ujęciu realnym sprzedaż detaliczna wzrosła w październiku o 1,3 proc. rok do roku wobec spadku o 3 proc. rok do roku we wrześniu. Wynik ten przewyższył średnie rynkowe prognozy, które zakładały wzrost o 0,7 proc. w ujęciu rocznym.
Wyraźne odbicie
Jak ocenia Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, po fatalnym wrześniu mamy w październiku wyraźne odbicie sprzedaży detalicznej towarów.
– Poprawa wyniku wskazuje, że zeszłomiesięczne tąpniecie było zdarzeniem jednorazowym. Wydaje się także zasadna teza, że to wrześniowa powódź, nie tylko w Polsce ale i w kilku innych krajach Europy, tak mocno „wystraszyła” konsumentów, że zdecydowali oni mocno ograniczyć swoje wydatki. Takie zachowanie wpisuje się w wyniki badań przeprowadzonych ostatnio przez NBP, z których wynika, że niepewność jest aktualnie jednym z najważniejszych czynników skłaniających gospodarstwa domowe do oszczędzania. Jeśli więc rośnie poczucie zagrożenia, tym bardziej skłonność do oszczędzania się zwiększa i maleje jednocześnie konsumpcja – komentuje Monika Kurtek.
Kategorie z największymi wzrostami
Główny Urząd Statystyczny podał, że w październiku największy wzrost sprzedaży detalicznej dotyczył „jednostek handlujących pojazdami samochodowymi, motocyklami i częściami” i wyniósł ponad 24 proc. w skali roku i blisko 12,5 proc. w skali miesiąca.
– Im bliżej zakończenia roku, tym bardziej rynek motoryzacyjny będzie korzystał na tzw. wyprzedażach roczników. W danych widać też już sezon chorobowy. Sprzedaż farmaceutyków urosła o blisko 10 proc. Nadal zawodzi sprzedaż ubrań i obuwia, ale to można zrzucić na karb wyraźnie cieplejszego października tego roku niż w 2023 roku – komentuje Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan.
Ostrożność w wydawaniu pieniędzy
Jest jeszcze jedna kwestia, którą podnoszą ekonomiści. Kiedy zestawimy najnowsze dane GUS, dotyczące realnej dynamiki sprzedaży detalicznej, z analogicznymi danymi z pierwszej połowy tego roku, okazuje się, że gospodarstwa domowe są ostrożne w wydawaniu pieniędzy. Utrzymuje się wzrost skłonności do oszczędzania.
– Wynika to z większej uwagi poświęcanej przez konsumentów sytuacji na rynku pracy, a także dodatnich realnych stóp procentowych, nasycenia konsumpcji po postpandemicznej odbudowie popytu oraz słabości inwestycji mieszkaniowych, które mocno „rozlewają” się na handel detaliczny [chodzi tu o kupno towarów na wykończenie mieszkania – przyp. red.]. Większa skłonność do oszczędzania najpewniej pozostanie z nami na dłużej. Dane o koniunkturze konsumenckiej GUS pokazują najwyższą w historii danych ocenę oszczędzania pieniędzy. Systematycznie pogarsza się także wskaźnik zmiany bezrobocia – podsumowuje Biuro Analiz Makroekonomicznych Banku Millennium.
Polecamy też:
- Sprzedaż detaliczna lekko odbiła. Co najchętniej kupowali Polacy?
- Sprzedaż detaliczna rośnie wolniej niż oczekiwano. Konsumenci są ostrożni w wydatkach
- Pierwszy kwartalny spadek odsezonowanego PKB od II kwartału 2023 r. Nowe dane GUS
- Bank Światowy: szybsza dekarbonizacja może zwiększyć PKB Polski o min. 4%