Najbogatsze 20 proc. Polaków odpowiada za 45 proc. emisji CO2 w kraju. To więcej niż średnio w innych państwach Unii Europejskiej, ale w trendzie światowym: najbogatsi najbardziej zatruwają planetę.
Według najnowszych badań Oxfam i Stockholm Enviroment Institute, 10 proc.najbogatszych osób światowej populacji odpowiadało w 2019 r. za 50 proc. globalnych emisji CO₂ (spadek z 53 proc. w 1990 r.).
Badacze oszacowali emisję zarówno jednostek, jak i kontrolowanych przez nie instytucji. Zestawiono nierówności majątkowe, wielkość krajowej konsumpcji i emisyjność poszczególnych regionów i gospodarek. Na problem globalnych nierówności emisji CO₂ od lat zwracają uwagę ONZ i IPCC.
Dwie największe gospodarki to najwięksi truciciele
Według ekspertów najwięcej emisji 10 proc. najbogatszych osób można przyporządkować USA (13,3 proc.), Chinom (7,7 proc.) i Japonii (2,2 proc.). Jednocześnie 50 proc. najmniej zamożnej populacji świata odpowiada za 7,7 proc. emisji CO₂. Tylko 2 państwa, Chiny i USA, odpowiadają łącznie za 44 proc. globalnych emisji CO₂.
Wysokie pozostają także nierówności emisji CO₂ wewnątrz poszczególnych krajów, również tych rozwiniętych. Wśród krajów UE największe nierówności widoczne są na Litwie (najbogatsze 20 proc. społeczeństwa odpowiada za 62 proc. emisji), w Rumunii (52 proc.) i Bułgarii (50 proc.).
Najniższymi nierównościami emisji charakteryzują się Czechy (35 proc.), Szwecja i Słowacja (po 36 proc.). Polska, w której najbogatsze 20 proc. społeczeństwa odpowiadało w 2019 r. za 45 proc. emisji, znajduje się powyżej średniej dla krajów UE (42 proc.).
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter! Obserwuj nas też w Wiadomościach Google.
Według prognoz na 2030 r. nawet w scenariuszu ograniczania emisji CO₂, zgodnie z ustaleniami Porozumienia Paryskiego, nierówności w obszarze emisji gazów cieplarnianych wciąż pozostaną na wysokim poziomie. Najmniej zamożne 50 proc. globalnej populacji odpowiadać będzie za 9 proc. emisji CO₂. Tymczasem najbogatsze 10 proc. – za 48 proc.
Wysokie pozostaną także nierówności wewnątrzkrajowe. Tylko w 17 na 177 analizowanych krajów emisje najbogatszych 10 proc. społeczeństwa będą niższe niż najmniej zamożnych 50 proc.
Rozwiązaniem tego problemu, proponowanym w raportach ONZ, może stać się systematyczne monitorowanie i raportowanie emisji najbogatszych. Pomocne będzie też powszechne wprowadzanie przez państwa rozwiązań podatkowych, ukierunkowanych na ograniczanie śladu węglowego najzamożniejszych obywateli i realizowanych przez nich inwestycji.
Czytaj także:
- Podatek od mięsa pomógłby chronić klimat. I nie musiałby zwiększać nierówności
- Pierwszy transatlantycki lot na biopaliwie. To może być szansa na mniejsze emisje z lotnictwa
- Lobbyści od ropy na COP28. „Handlarzy bronią nie zaprasza się na konferencję pokojową”
- Pierwsza deklaracja z COP28. Zachód wesprze finansowo biedne kraje w walce o klimat