Technologie kwantowe stają się kluczowym elementem rywalizacji technologicznej na świecie. To kolejne pole do rozwoju w Unii Europejskiej, jednak wyprzedzają ją Chiny i Stany Zjednoczone.
W połowie czerwca w Niemczech, we współpracy z IBM, uruchomiono pierwszy komputer kwantowy w Europie. Z kolei kilka dni wcześniej Irlandia, jako ostatni kraj członkowski UE, podpisała deklarację dotyczącą budowy europejskiej kwantowej infrastruktury komunikacyjnej.
Wartość rynku samej tylko technologii obliczeń kwantowych (quantum computing) ma wynieść od 950 mln w 2025 r. do 1,77 mld dolarów w 2026 r.
Superkomputery pomocne w symulacjach i medycynie
Jednym z najważniejszych aspektów technologii kwantowych jest fakt, że posiadają nieporównywalnie większą moc obliczeniową niż tradycyjne komputery.
Kubity (bity kwantowe), które są jednostką informacji w obliczeniach kwantowych, różnią się od bitów używanych w tradycyjnych komputerach (smartfonach, laptopach, superkomputerach). Mogą przyjmować nie tylko wartości 0 i 1, ale również dowolną proporcję tych wartości w superpozycji obu stanów.
Moc obliczeniowa kwantowego komputera zainstalowanego w Niemczech pozwala w 200 sekund uzyskać wynik, który tradycyjnemu komputerowi zająłby 10 tys. lat. Taka moc może być bardzo użyteczna m.in. w naukach medycznych, przemyśle czy kryptografii.
Innymi rozwiązaniami, istotnymi z punktu widzenia rywalizacji technologicznej, są m.in. kwantowa symulacja, komunikacja czy metrologia.
UE nie czeka na ostatni gwizdek
W Unii Europejskiej technologie kwantowe są już rozwijane m.in. w ramach rozpoczętego w 2018 r. tzw. okrętu flagowego (The Quantum Technologies Flagship). W perspektywie 10 lat ten program ma budżet około 1 mld euro.
Innym projektem jest wspomniana na początku inicjatywa kwantowej infrastruktury komunikacyjnej EuroQCI. Ma zapewnić wysoki poziom bezpieczeństwa przesyłu danych poprzez integrację systemów kwantowych z istniejącą infrastrukturą komunikacyjną.
Z kolei Komisja Europejska ogłosiła, że do 2030 r. UE ma posiadać najnowocześniejszy potencjał kwantowy.
Czytaj także: UE chce szerszego dostępu do danych gromadzonych przez cyfrowych gigantów
Także na poziomach krajowych rozwijane są programy inwestycyjne. Niemcy do 2025 r. mają przeznaczyć na rozwój technologii kwantowych (i innych technologii z nimi powiązanych) 2 mld euro.
Francuski Quantum Plan przewiduje 1,8 mld euro inwestycji w najbliższych 4 latach. Holandia czy Austria starają się być hubem dla firm i instytucji badawczych rozwijających te technologie.
Oprócz Unii Europejskiej, USA i Chin, inwestycje w technologie kwantowe poczyniły m.in.: Wielka Brytania, Kanada, Japonia, Indie czy Rosja.
Amerykańsko-chiński wyścig
Na świecie główną rolę odgrywają Stany Zjednoczone i Chiny.
Technologie kwantowe zostały wyróżnione zarówno w strategiach administracji byłego prezydenta Donalda Trumpa, jak i przez obecnie funkcjonującą administrację Joe Bidena. Podpisany w 2018 r. National Quantum Initiative Act zawierał mobilizację 1,2 mld dolarów.
Dużą część inicjatyw rozwijają jednak Big Tech, przede wszystkim IBM (który już posiada i rozwija komputery kwantowe), Google oraz Microsoft.
W Chinach technologie kwantowe zostały wyróżnione w 14. planie pięcioletnim jako jeden z siedmiu punktów kluczowych dla rozwoju i rywalizacji międzynarodowej. Wzrost chińskich wydatków na badania i rozwój (B+R) w najbliższych pięciu latach ma wynieść ponad 7 proc. rocznie. Wszystko w celu osiągnięcia przełomu technologicznego.
Czytaj także: Starlink Elona Muska i Google nawiązują współpracę. Google Cloud będzie dostępna przez internet satelitarny
Rywalizacja między USA a Chinami jest również widoczna w dziedzinie patentów. USA wiodą prym przede wszystkim w obliczeniach kwantowych (quantum computing), z kolei Chiny – w kryptografii i komunikacji.
Unia musi przyspieszyć, by nie zostać w tyle
Biorąc pod uwagę liczbę patentów na poszczególne technologie kwantowe czy konieczność współpracy z zewnętrznymi graczami (przykład przy niedawnym uruchomieniu komputera kwantowego w Niemczech) widać, że jeśli UE chce nadrobić dystans do światowych liderów, musi zdecydowanie zintensyfikować swoje działania.
Jeśli do tego nie dojdzie, technologie kwantowe mogą być przykładem kolejnej, m.in. po chmurze obliczeniowej czy półprzewodnikach, gałęzi nowoczesnej gospodarki, w której UE i państwa europejskie są zależne od innych graczy.
Problemem wydaje się jednak nie sam brak zaangażowania państw czy instytucji publicznych, a brak odpowiedniej wielkości firm technologicznych. Takie firmy mogłyby wdrażać nowo stworzone technologie i budować na nich własną przewagę na rynkach.