Komisja Europejska potrąci część funduszy unijnych należnych Polsce. Minął pierwszy termin zapłaty kary za dalsze funkcjonowanie kopalni w Turowie – bez zapłaty ze strony Polski.
Decyzja Komisji to wynik tego, że Polska nie zapłaciła kary zasądzonej przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Chodzi o postępowanie wytoczone Polsce przez Czechy ws. funkcjonowania należącej do PGE kopalni Turów.
Wczoraj minął ostateczna termin zapłaty pierwszej części zasądzonej kary, która sięga 15 mln euro z odsetkami.
Rzecznik KE: rozpoczynamy procedurę offsettingu
Polska nie zapłaciła kary po otrzymaniu wezwania, wysłanego przez Komisję w listopadzie, ani po otrzymaniu monitu w tej sprawie. Ponieważ minął przewidziany na to termin (łącznie 60 dni), nastąpią dalsze kroki w ramach tzw. procedury offsettingu – wskazał jeden z rzecznik KE, Balazs Ujvari, zapytany o tę kwestię przez korespondenta stacji TVN24 w Brukseli.
Oznacza to, że Komisja teraz rozpozna i wskaże odpowiednią płatność, należną Polsce z budżetu UE. Od niej zostaną odliczone środki w wysokości zasądzonej kary i odsetek za brak terminowej płatności.
Komisja poinformuje Polskę, jaka płatność zostanie zmniejszona. W ciągu 10 dni od tej informacji, polski rząd będzie się mógł do niej ustosunkować.
Po upływie tego czasu, Komisja obniży wartość funduszy do wypłacenia Polsce z wyznaczonej płatności. Procedura weźmie pod uwagę tylko pierwszą część kary, za okres do pierwszego miesiąca od wyroku TSUE.
Konflikt ws. Turowa
W kwietniu 2020 roku minister klimatu, Michał Kurtyka, przedłużył koncesję dla kopalni w Turowie do 2044 roku. Działanie kopalni już wcześniej było przedmiotem konfliktu z mieszkańcami przygranicznych miejscowości z Czech i Niemiec, w związku z zanieczyszczeniem i niepokojem o brak wody związanymi z pracą kopalni. Dlatego Czesi zaskarżyli decyzję Kurtyki najpierw do KE, a potem TSUE.
7 września 2021 roku Trybunał zasądził 500 tys. euro dziennie kary dla Polski za każdy dzień zwłoki, jeśli chodzi o wstrzymanie pracy kopalni Turów. To środek tymczasowy w postępowaniu dotyczącym kopalni przed Trybunałem UE, jakie Polsce wytoczyły Czechy.
Kompleks w Turowie to trzeci po Bełchatowie i Koninie producent węgla brunatnego w kraju.
Więcej o sprawie kopalni Turów oraz postępowaniu przed TSUE pisaliśmy w tych artykułach:
- Przełom w sprawie Turowa? Polska mówi o sukcesie, Czesi o „czeskim filmie”
- Ministerstwo Klimatu o Turowie: Czekamy na akceptację ustaleń przez Czechów
- KE: Polska ma jeszcze czas na zapłatę kary za Turów. Inaczej potrącimy środki z funduszy – „to nieuniknione”