W ciągu 20 lat Stany Zjednoczone i Unia Europejska mocno uzależniły się od importu z Chin. Widać było to m.in. w sektorze tekstylnym. Aktualnie to jednak nie tekstylia są głównym towarem, który sprowadzamy z Państwa Środka, a szeroko pojęta elektronika.
Mimo wolniejszego wzrostu gospodarczego, barier regulacyjnych, napięć geopolitycznych, starzejącej się i kurczącej populacji, Chiny pozostają kluczowym dostawcą dla świata.
– W 20-letnim okresie między 2003 a 2022 r. liczba krytycznych zależności od Chin wzrosła ponad 5-krotnie i 6-krotnie do 280 i 385 produktów odpowiednio dla USA i UE – wskazują eksperci z Allianz Trade.
– Jednocześnie gospodarki, które skorzystałyby na friendshoringu (akt produkcji i pozyskiwania z krajów, które są sojusznikami geopolitycznymi – red.), również wydają się wykazywać rosnącą zależność od Chin – w szczególności gospodarki ASEAN, z 369 produktami o krytycznym znaczeniu w 2022 r. (wzrost ponad 10-krotny od 2003 r.) i Meksyk, z 320 produktami (wzrost 12-krotny) – dodają.
Import z Chin a rozwój gospodarek
Intensywność krytycznych zależności od Chin różni się w zależności od importera. Tu jednak wyróżniają się Stany Zjednoczone: prawie 50 proc. ich importu z Chin to zależności krytyczne.
– Stany Zjednoczone wykazują więcej krytycznych zależności niż UE w stosunku do całkowitego importu z Chin (45 proc. w porównaniu z 30 proc.), co podkreśla fakt, że zastąpienie blisko 50 proc. importu USA z Chin będzie wyzwaniem. Ogólnie rzecz biorąc, wydaje się, że istnieje wzorzec rozbieżności między gospodarkami wschodzącymi i rozwiniętymi, przy czym co najmniej 30 proc. importu z Chin będzie miało krytyczne znaczenie dla gospodarek rozwiniętych (z Koreą Południową i Tajwanem jako wyjątkami), a mniej niż 15 proc. importu z Chin będzie miało krytyczne znaczenie dla gospodarek wschodzących (z Brazylią jako wyjątkiem) – podkreśla Allianz Trade.
Już nie tekstylia, a elektronika
Eksperci tłumaczą, że w ostatnich latach koncentracja sektorowa zależności krytycznych przesuwa się z sektora tekstylnego w kierunku sektorów komputerów i telekomunikacji, elektroniki i sprzętu gospodarstwa domowego.
– Na przykład, gdy spojrzymy na liczbę krytycznych zależności w imporcie USA z Chin według sektorów, w sektorze tekstylnym odnotowano spadek z 81 w 2013 r. do 64 w 2022 r., podczas gdy w sektorach komputerów i telekomunikacji, elektroniki i sprzętu gospodarstwa domowego liczba ta wzrosła z 57 w 2013 r. do 82 w 2022 r. – czytamy w opracowaniu „Chiny: utrzymując smoka rozbudzonym”, autorstwa Allianz Trade.
Przesunięcie z tekstyliów na elektronikę wyraźnie widoczne jest także w imporcie z Chin do UE.
– Zmiana w koncentracji sektorowej krytycznej zależności UE od Chin jest bardziej zauważalna: wartość krytycznych zależności w sektorze komputerów i telekomunikacji, elektroniki i sprzętu gospodarstwa domowego stanowiła 73 proc. całkowitej wartości w 2022 r. (ogromny wzrost z 16 proc. w 2003 r.), podczas gdy sektor tekstylny stanowił tylko 12 proc. (ogromny spadek z 57 proc. w 2003 r.) – podają eksperci.
Elektryki motorem wzrostu
Zdaniem Allianz Trade celem Chin jest, aby produkcja o wyższej wartości dodanej, taka jak branże „nowej trójki” – pojazdów elektrycznych, akumulatorów i produktów energii słonecznej – stała się ich głównym motorem wzrostu.
– Pomimo niedawnego spowolnienia globalnego popytu, spodziewamy się, że pojazdy elektryczne pozostaną jasnym punktem w sektorze motoryzacyjnym w obliczu trwającej transformacji ekologicznej, a stosunek jakości do ceny jest kluczową zaletą, która stawia chińskich producentów pojazdów elektrycznych w czołówce – uważają eksperci z Allianz Trade.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Jednocześnie podkreślają, że dominacja Chin jest również silna w sektorze akumulatorów, kontrolują one prawie 56 proc. globalnego udziału w rynku akumulatorów do pojazdów elektrycznych. Chiny poczyniły również znaczne postępy w dziedzinie odnawialnych źródeł energii, odpowiadając za ponad 80 proc. globalnej zdolności produkcyjnej modułów słonecznych i ponad 80 proc. eksportu ogniw słonecznych.
– Choć Chiny wydają się mieć dobrą pozycję w tych wschodzących branżach, ich obecna dominacja i przyszły wzrost mogą zostać wystawione na próbę przez wojnę o chipy, protekcjonizm, napięcia geopolityczne i ryzyko powstania innych sytuacji związanych z nadwyżką mocy produkcyjnych, zapasami i dźwignią finansową – podsumowuje Allianz Trade.
To też może Cię zainteresować:
- Światowa gospodarka w 2024 r. Chiny skonsolidują swoje wpływy, strefa euro może wyjść ze stagnacji
- Chiny obawiają się amerykańskich sankcji. Chcą przenieść część produkcji chipów za granicę
- Chiny wyjdą z kryzysu w 2024 roku. Tak przynajmniej twierdzą partyjni urzędnicy
- Chiny walczą z deflacją. Gospodarka Państwa Środka kurczy się sama