Przewodniczący CDU Friedrich Merz obarcza winą koalicję rządzącą za słaby kurs koncernu Volkswagen. Pierwszy raz w historii niemiecka potęga motoryzacyjna rozważa zamknięcie fabryk w Niemczech i zwolnienia.
Szef CDU Friedrich Merz jednoznacznie interpretuje wzmożone oszczędności w Volkswagenie. Według niego sytuacja jest spowodowana kwestiami ekonomiczno-politycznymi i powinna być jasnym sygnałem dla rządu federalnego.
– Niemcy nie są wystarczająco konkurencyjne – powiedział Friedrich Merz, cytowany przez dziennik Die Welt.
Polityk uważa, że inne wielkie gałęzie niemieckiego przemysłu również przestają być konkurencyjne. Obok sektora motoryzacyjnego z problemami zmaga się branża chemiczna czy budowy maszyn. Merz odpowiedzialnością za to obarcza rząd, bowiem jego zdaniem trudnej sytuacji firm takich jak VW nie da się tłumaczyć globalnymi trendami rynkowymi, tylko problemami strukturalnymi wewnątrz państwa.
Możliwe zamknięcia fabryk i zwolnienia
Ostatni czas w Volkswagenie to szukanie oszczędności. W związku z problemami finansowymi grupa motoryzacyjna nie wyklucza zamknięcia fabryk i masowych zwolnień. Już teraz firma zrezygnowała z gwarancji zatrudnienia, która do 2029 roku dawała pracownikom bezpieczeństwo, że nie grożą im zwolnienia z powodów ekonomicznych. W ramach oszczędności koncern planuje obniżenie kosztów personelu w administracji o 20 proc. do 2026 roku.
Zarząd Volkswagena do tej pory podejmował już środki zaradcze m.in. redukował miejsca pracy poprzez urlopy emerytalne oraz odprawy. To wszystko okazało się niewystarczające do domknięcia budżetu. Dlatego w dalszej kolejności będą zagrożone fabryki produkujące samochody oraz komponenty. W całych Niemczech VW zatrudnia 120 tys. osób.
Głównymi przyczynami słabych notowań Volkswagena są: spadek sprzedaży, trudności ze skutecznym wdrożeniem elektromobilności oraz przeważająca konkurencja z Chin.
Polecamy:
- Niemiecki biznes jest za blisko z politykami. „To prowadzi do nierównowagi w podziale zasobów publicznych”
- Elektryki gorzej się sprzedają? Nie szkodzi. Niemiecki koncern chce się odkuć na autach spalinowych
- Niemiecka branża mleczarska ma powody do obaw. Chiny szykują odwet za cła na elektryki
- Niemiecki eksport to wciąż przede wszystkim samochody. USA największym odbiorcą