W ciągu 100 dni urzędowania zostanie przedstawiony Plan na Rzecz Czystego Przemysłu, ukierunkowany na inwestycje w infrastrukturę i przemysł, zwłaszcza w sektorach energochłonnych, zapowiedziała Ursula von der Leyen, wskazana jako kandydatka na przewodniczącą Komisji Europejskiej.
Głosowanie nad wyborem przewodniczącego Komisji zaplanowano na czwartek.
– W ciągu pierwszych 100 dni przedstawię nową Czystą Umowę Przemysłową. Będzie ona ukierunkowywać inwestycje na infrastrukturę i przemysł, w szczególności w sektorach energochłonnych. Pomoże to stworzyć wiodące rynki we wszystkim, od czystej stali po czyste technologie, a także przyspieszy planowanie, przetargi i wydawanie pozwoleń – powiedziała von der Leyen w przemówieniu przed Parlamentem Europejskim.
Zapowiedziała zapisanie celu redukcji CO2 o 90 proc. w porównaniu do 1990 roku (ogłoszonej przez KE w lutym 2024) w europejskim prawie klimatycznym.
Przypomniała, że w pierwszej połowie tego roku 50% produkcji energii elektrycznej pochodziło ze źródeł odnawialnych – lokalnych i czystych. Inwestycje w czyste technologie w Europie wzrosły ponad trzykrotnie w tym okresie.
– Przyciągamy więcej inwestycji w czysty wodór niż USA i Chiny razem wzięte. Wreszcie, w ostatnich latach zawarliśmy z globalnymi partnerami 35 nowych umów dotyczących czystych technologii, wodoru i surowców krytycznych. To jest Europejski Zielony Ład w działaniu. Chcę więc jasno powiedzieć. Będziemy trzymać się naszej nowej strategii wzrostu i celów, które wyznaczyliśmy na lata 2030 i 2050 – podkreśliła.
Zadeklarowała, że czas obecnego mandatu Komisji będzie „czasem inwestycji”.
– Europa potrzebuje więcej inwestycji, od rolnictwa po przemysł, od technologii cyfrowych po technologie strategiczne, ale także więcej inwestycji w ludzi i ich umiejętności. Ten mandat musi być czasem inwestycji. Zaczyna się od ukończenia naszej unii rynków kapitałowych i mobilizacji większego finansowania prywatnego – podkreśliła.
Zwróciła uwagę, że europejski rynek kapitałowy jest zbyt rozdrobniony, w związku z tym – jak powiedziała – każdego roku 300 mld euro trafia z Europy na rynki zagraniczne, a następnie – kontynuowała – te pieniądze są często wykorzystywane do kupowania innowacyjnych europejskich firm z zagranicy.
– To musi się zmienić – oznajmiła.
– Musimy wykorzystać to ogromne bogactwo, aby stworzyć wzrost tutaj w Europie. Dlatego zaproponujemy Europejską Unię Oszczędności i Inwestycji. Europejskie start-upy nie powinny musieć patrzeć na USA lub Azję, aby sfinansować swoją ekspansję – dodała.
Zadeklarowała też, że zaproponuje nowy Europejski Fundusz na rzecz Konkurencyjności, skupiony na wspólnych i transgranicznych projektach europejskich, które będą napędzać konkurencyjność i innowacyjność – w szczególności w celu wsparcia Planu na rzecz Czystego Przemysłu.
Jednocześnie zapowiedziała wzmocnienie mandatu Europolu, który miałby prowadzić operacje policyjne na terenie Unii, wzmocnienie Frontexu i potrojenie liczby funkcjonariuszy europejskich straży granicznych i przybrzeżnych do 30 tys. oraz utworzenie Europejskiej Unii Obrony.
– Nasze wydatki zagraniczne są zbyt duże. Musimy zatem stworzyć jednolity rynek obronny. Musimy inwestować więcej w zaawansowane zdolności obronne. […] Musimy inwestować razem. I musimy ustanowić wspólne europejskie projekty. Na przykład kompleksowy system obrony powietrznej – Europejska Tarcza Powietrzna, która nie tylko będzie chronić naszą przestrzeń powietrzną, ale będzie również silnym symbolem europejskiej jedności w kwestiach obronności – podkreśliła.
Czytaj także:
- Kondycja przemysłu lepsza niż się spodziewano. Są aktualne informacje
- Chiny liderem w emisjach szkodliwych gazów. To cena za szybki rozwój przemysłu
- Przemysł chemiczny musi zwiększyć wykorzystanie wodoru z OZE. Konieczny będzie import surowca
- Spadek produkcji i zamówień. Kolejny trudny miesiąc dla polskiego przemysłu