Projekt ustawy w sprawie cen energii uwzględni między innymi wsparcie dla 3,5 miliona najuboższych gospodarstw domowych i obniżenie taryf obowiązujących od stycznia. Główne założenia przedstawiła ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
Zmiany dotyczą okresu od 1 lipca tego roku, kiedy przestanie obowiązywać mrożenie cen energii elektrycznej.
– Pierwszy element [projektu ustawy] to bon energetyczny. Będzie on dotyczył minimum 3,5 miliona gospodarstw domowych. Będzie to grupa wyodrębniona pod kątem dochodów w rodzinie – mówiła Paulina Hennig-Kloska na konferencji prasowej.
Czytaj także: Resort klimatu chce zazielenić ciepłownictwo. Wkrótce rusza program dofinansowań
Wskazała, że to wsparcie może w przyszłości ewoluować. Jednak celem jest rozwiązanie problemu ubóstwa energetycznego.
Drugim elementem ma być stworzenie podstawy do naliczenia nowych taryf, które będą niższe od obecnych. W tej sprawie resort rozmawia z Urzędem Regulacji Energetyki. Zdaniem ministry, jest przestrzeń do obniżek taryf w stosunku do wartości zatwierdzonych przez URE na ten rok.
– Ostatni element to będzie cena maksymalna, która pozwoli nam „ścinać kominy” – dodała ministra.
Podkreśliła, że punktem wyjścia do dalszych prac były dotychczas obowiązujące rozwiązania ustawowe. Zaznaczyła jednak, że jest za wcześnie, by mówić o szczegółach projektu, ponieważ nie został on jeszcze przyjęty przez rząd.
– Dopóki nie jest to projekt rządowy to nie możemy mówić o rozwiązaniach rządowych – wskazała. Projekt ustawy ma być przedmiotem obrad Komitetu Stałego Rady Ministrów w najbliższy czwartek.
Czytaj także:
- Inżynieria w walce ze zmianami klimatu. Świat wciąż sceptyczny wobec interwencji w atmosferę
- Rolnicy nie dostrzegają swojego wpływu na klimat. Ale popierają proekologiczne praktyki
- Wiceminister klimatu: Jesteśmy za korektą Zielonego Ładu. Trzeba uwzględnić koszty gospodarcze [WYWIAD]
- Zmiany klimatu to wyzwanie dla produkcji wina. Za sto lat może to być zupełnie inny napój