Listopadowe wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych są geopolitycznym numerem jeden w 2024 roku. Walka o fotel prezydencki toczyć się będzie pomiędzy aktualnym prezydentem Joe Bidenem a byłym prezydentem z Partii Republikańskiej, Donaldem Trumpem. Ich stawką jest nie tylko władza w największej gospodarce świata, ale także relacje gospodarcze z Chinami oraz przyszłość amerykańskiej polityki budżetowej.
Zgodnie z danymi portalu „The Messenger”, aktualne sondaże wskazują na minimalne prowadzenie Trumpa, z przewagą wynoszącą około 3-4 punkty procentowe. Głównym tematem w wyścigu o fotel prezydencki stają się spory handlowe i relacje z Chinami, informuje Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).
Donald Trump podczas swojej prezydentury zaangażował Stany Zjednoczone w wojnę handlową z Chinami, prowadząc do wzrostu średniej stawki ceł na chińskie produkty i usługi z 3,1 proc. do 19,3 proc. Mimo teoretycznego zakończenia konfliktu rozejmem, analizy wskazują na niespełnienie zobowiązań ze strony Chin, o czym informował Peterson Institute of International Economics (PIIE).
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
W przypadku prezydentury Bidena, główne spory skupiają się wokół sytuacji politycznej Tajwanu, choć relacje z samymi Chinami uległy pewnemu złagodzeniu. Wartość handlu między USA a Chinami wzrosła o 17,3 proc, osiągając rekordowy poziom niemal 700 mld dolarów w 2022 roku.
W obecnej kampanii wyborczej, Trump ponownie deklaruje restrykcyjną politykę wobec wolnego handlu, chcąc wprowadzić cło na importowane towary w wysokości 10 proc., co zdaniem Światowej Organizacji Handlu może potroić obecne wielkości i wywołać poważne konsekwencje dla amerykańskiego sektora biznesowego.
Trump chce obniżać podatki. Biden podnosić
Rządy Trumpa charakteryzowały się także ekspansywną polityką fiskalną, wprowadzając obniżki podatków, szczególnie podatku dochodowego od osób fizycznych. Donald Trump za kluczową kwestię swojego programu obiera dalsze obniżki podatków. Z drugiej strony, Biden opowiada się za zwiększeniem obciążeń podatkowych dla najbogatszych Amerykanów i korporacji, chcąc podnieść stawki podatku CIT z 21 proc. do 28 proc.
Eksperci cytowani przez dziennik „The Economist” szacują, że proponowane cięcia podatkowe Trumpa mogą znacząco zwiększyć deficyt budżetowy, sięgając nawet 1 punktu procentowego PKB rocznie. Instytut Brookings prognozuje, że w 2023 roku deficyt osiągnie 6,3 proc. PKB, a szanse na jego redukcję są niewielkie. Biuro Budżetowe Kongresu (CBO) twierdzi, że w takich warunkach dług publiczny może w ciagu trzech dekad osiągnąć poziom 181 proc. PKB.
Polecamy także:
- Stany Zjednoczone stoją na progu recesji, ostrzegają ekonomiści
- Xi Jinping deklaruje przyjazne relacje z USA. „Chiny nie będą dążyć do hegemonii lub ekspansji”
- USA uzależnione od paliwa nuklearnego z Rosji. Kreml kontroluje połowę światowej produkcji
