Wydatki Polaków na zakup węgla w obecnym sezonie grzewczym wzrosły średnio o 49 proc. do 4400 złotych. Prawie połowa gospodarstw domowych wydaje na węgiel co najmniej 10 proc. dochodów.
Dane podała Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla. Badanie na jej zlecenie przeprowadziła firma Minds & Roses.
Z zebranych danych wynika, że:
- 32 proc. gospodarstw domowych na zakup węgla wydało więcej niż 5000 zł,
- 11 proc. gospodarstw wydało pomiędzy 4000 zł a 4999 zł,
- 26 proc. gospodarstw wydało od 3000 zł do 3999 zł,
- 15 proc. gospodarstw wydało od 2000 zł do 2999 zł,
- 11 proc. gospodarstw wydało poniżej 2000 zł.
Pozostałe 5 proc. gospodarstw odmówiło udzielenia odpowiedzi lub odpowiedziało „nie wiem”.
– Co ciekawe, pomimo wzrostów wydatków na węgiel, wzrosła jednocześnie ogólna liczba gospodarstw wykorzystujących węgiel do ogrzewania. W obecnym sezonie grzewczym jest to 32 proc. wszystkich gospodarstw w Polsce, wobec 27 proc. w poprzednim sezonie – czytamy w informacji.
Ubóstwo energetyczne
Wzrósł także udział kosztu zakupu węgla w budżetach domowych. W obecnym sezonie grzewczym wyniósł on 11,1 proc. wobec 8,3 proc. w poprzednim.
Badanie pokazało, że aż 45 proc. gospodarstw domowych wydaje na zakup węgla co najmniej 10 proc. swoich dochodów. Znajdują się więc w grupie gospodarstw ubogich energetycznie. W porównaniu do poprzedniego sezonu to wzrost aż o 69 proc.
– 12 proc. gospodarstw domowych (ponad 500 tys. rodzin) znajduje się w grupie gospodarstw skrajnie ubogich energetycznie, które na zakup węgla wydają co najmniej 20 proc. wszystkich swoich dochodów – podano.
Jednocześnie aż 57 proc. gospodarstw domowych uważa, że zakup węgla stanowi dla nich duże (40 proc.) lub bardzo duże (17 proc.) obciążenie finansowe. To o 12 proc. więcej niż w poprzednim sezonie grzewczym.
Ponad jedna trzecia gospodarstw domowych – 36 proc. – zadeklarowała, że nie posiada zapasów węgla. W tym 8 proc. nie kupiła go z powodu braku środków.
Kolejne 45 proc. gospodarstw domowych zadeklarowało, że zapasy węgla, które posiada wystarczą tylko do wiosny. Jedynie 19 proc. gospodarstw oceniło, że wystarczą one dłużej niż do wiosny.
Dyskomfort cieplny
Liczba gospodarstw domowych, które odczuwają dyskomfort cieplny, sięga w tym sezonie grzewczym 24 proc. To znaczny wzrost wobec 15 proc. w ubiegłym sezonie.
Oszczędzanie opału i zmianę nawyków zadeklarowało aż 70 proc. gospodarstw domowych. Chodzi przede wszystkim o ograniczanie zużycia węgla kosztem niższej temperatury w domu oraz zastępowanie węgla drewnem.
– Wyniki badania agencji Minds & Roses wykonanego na zlecenie naszej Izby pokazują, że pomimo wielu rozwiązań pomocowych takich jak dodatki węglowe i preferencyjna sprzedaż węgla, wzrost wydatków na węgiel w obecnym sezonie grzewczym jest ogromny, a jego skutkiem jest ogromny (60 proc.) wzrost liczby osób odczuwających dyskomfort cieplny i jeszcze większy (69 proc.) wzrost ubóstwa energetycznego w Polsce – podsumowano.
Polecamy też:
- Ceny węgla poszybowały w górę. Import bije rekordy, ale wydobycie spada
- Miliony ton węgla w Porcie Gdańsk. Prezes ujawnił dane o rekordowym przeładunku
- Tani węgiel? Nie dla elektrowni i ciepłowni. One musiały zapłacić znacznie więcej
- Węgiel to przeżytek. Eksperci: Polska energetyka zazieleni się za kilka lat, ale niemałym kosztem
Kto tworzy takie durne sądarze w 2021 za tone węgla płaciłem 700 złoty a w2022 4000 tysiące złoty za tone. To co tu walicie propagande ze wzrosło o 69 procent. Ten co to oblicza to tepy niełuk albo idiota. Na sezon potrzebuje 6 ton.