Browar w Leżajsku zostanie zamknięty, zdecydowała Grupa Żywiec. Firma nadal chce produkować piwo pod tą marką, ale zakłady w Leżajsku przestaną działać z końcem czerwca. Burmistrz miasta protestuje.
Grupa Żywiec o swoich planach poinformowała we wtorkowym komunikacie. Ogłosiła w nim zamiar reorganizacji swojej produkcji w Polsce. Produkcja piwa w Leżajsku ma się skończyć w czerwcu tego roku, co jest równoznacznie z likwidacją miejscowego browaru. Marka Leżajsk pozostanie w portfolio firmy, ale jej produkcja będzie kontynuowana w innych browarach.
Jak napisała grupa w komunikacie, w ciągu kolejnych 3 lat firma planuje zainwestować około 200 mln zł rocznie. Tyle, że w innych browarach: w Żywcu, Elblągu, Warce i Namysłowie.
– Decyzja o zamiarze zakończenia produkcji w Browarze Leżajsk została podjęta po dogłębnej analizie (…). Zdaję sobie sprawę z tego, że to jest trudny moment dla naszych pracowników i społeczności w Leżajsku – komentuje Simon Amor, prezes zarządu Grupy Żywiec.
Jak dodaje jednak, „zmiana jest niezbędna”.
– Będziemy prowadzić dialog ze związkami zawodowymi, aby stworzyć właściwe programy, które pomogą pracownikom przejść przez ten trudny czas – czytamy w komunikacie.
Decyzji tej sprzeciwia się burmistrz Leżajska, Ireneusz Stefański.
– W imieniu społeczności Leżajska wyrażam kategoryczny sprzeciw i protest związany z podjętą przez zarząd spółki decyzją. W pełni solidaryzuję się w tej sprawie ze związkami zawodowymi i pracownikami leżajskiego browaru – napisał w mediach społecznościowych.
Grupa Żywiec podała, że Browar Leżajsk zatrudnia obecnie 103 osoby. W 2021 uwarzył około 800 tysięcy hl piwa.
Polecamy również:
- Zastaw się, a napij się. Wydatki na alkohol w Polsce należą do największych w Europie [WYKRESY]
- Ponad 200 butelek wódki za przeciętną pensję. Polacy piją za dużo i umierają [WYWIAD]
- Tania wódka w Polsce: ceny alkoholu rosną wolniej, niż żywności. A spożycie mocno w górę
- Inflacja niszczy zdrowie psychiczne Polaków. To spore koszty dla gospodarki