Komisja Spraw Zagranicznych amerykańskiego Senatu opracowała w środę przepisy, które nakładają sankcje na gazociąg Nord Stream 2, który ma przesyłać gaz po dnie bałtyku z Rosji do Niemiec, pisze Bloomberg.
Projekt ustawy przedstawiony przez republikańskiego senatora z Texasu Teda Cruza i demokratki z New Hampshire Jeanne Shaheen został zatwierdzony przez komisję z poparciem obu partii. Teraz przewodniczący większości senackiej zaplanuje głosowanie w pełnym składzie.
„Rosja ma złą historię wykorzystywania energii jako broni” – tłumaczył swoją propozycję senator Cruz na krótko przed głosowaniem. Projekt Nord Stream 2 podzielił Unię Europejską.
Niektóre kraje wspólnoty pod przewodnictwem Polski wyrażały swoje obawy o nadmierną kontrolę Rosji nad dostawami gazu w regionie.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump również skrytykował projekt, wzywając Unię do dywersyfikacji źródeł dostaw energii i zakupu skroplonego gazu ziemnego z Ameryki Północnej.
Dodatkowo, Trump w czerwcu powiedział, że Niemcy popełniają „ogromny błąd” stawiając na dostawy gazu z tego gazociągu. Była to zapowiedź sankcji, które obecnie przechodzą przez Senat.
Naturalnie jest to po myśli Polski, która trzyma stronę Ukrainy – Nord Stream 2 ma być ścieżką dostawy gazu do Niemiec zamiast tej przechodzącej przez Ukrainę.
Jeśli Nord Stream 2 nie powstanie, Niemcy mogą być skazane na amerykański gaz łupkowy. A tego z wielu względów – m.in. swoich wieloletnich interesów w Rosji, a także słabych kontaktów z Donaldem Trumpem i ogólnie charakteru relacji ze Stanami niezależnie od szefa administracji – woleliby uniknąć.
Czytaj też:
>>> Kto stanie przeciwko Trumpowi w 2020? Bernie Sanders i Elizabeth Warren gwiazdami debaty Demokratów
>>> Europa i Chiny będą produkować więcej baterii do samochodów elektrycznych niż USA