Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarski Wodnej nie planuje zmieniać wprowadzonych w czerwcu zasad finansowania pomp ciepła w „Czystym Powietrzu”. To realizacja wcześniejszych ustaleń z branżą, zapewnia wiceprezes Robert Gajda. Będzie natomiast większa kontrola jakości urządzeń.
Od 14 czerwca 2024 roku zmieniły się zasady finansowania zakupu pomp ciepła w programie „Czyste Powietrze”. Żeby można było kupno pompy uznać za koszt kwalifikujący do dofinansowania, jej model musi się znajdować na liście zielonych urządzeń i materiałów (ZUM). Na listę docelowo trafią tylko te urządzenia, których parametry techniczne potwierdzi laboratorium akredytowane w państwie UE lub EFTA. Do końca roku dopuszczone są urządzenia z europejskimi znakami jakości.
Podczas konferencji zorganizowanej przez stowarzyszenia branżowe PORT PC, SPiUG i APPLiA ich przedstawiciele wyrażali zaniepokojenie niewielką liczbą modeli pomp ciepła na liście ZUM. Apelowali o uznawanie znaków jakości także po 31 grudnia.
Nie będzie przedłużenia terminu
NFOŚiGW nie ma jednak takich planów. Jak mówi wiceprezes Funduszu Robert Gajda, obecne zasady to wynik porozumienia z przedstawicielami sektora.
– Najważniejsze jest to, że prowadzimy dialog z branżą. Branża w grudniu 2023 roku podjęła decyzję o spisaniu punktów, które mają doprowadzić do tego żeby lista ZUM była obligatoryjna. Chodziło nam przede wszystkim o to, że ponad 40 proc. pomp ciepła które były na rynku. nie spełniało żadnych dyrektyw. Zapisem obowiązującym od 14 czerwca udało się to zminimalizować, bo ta grupa pomp nie weszła na listę – mówi Robert Gajda 300Gospodarce.
Czytaj też: Nie każda pompa ciepła to niższy rachunek za energię. Ekspert: W Polsce brakuje kontroli jakości tych urządzeń
Kiedy NFOŚiGW ogłaszał decyzję, na liście ZUM było około 200 pomp. Wynikało z tego ryzyko, że program się zatrzyma.
– Dlatego wydłużyliśmy okres przejściowy do końca roku. Dopuściliśmy przejściowo do końca roku 2024 trzy certyfikaty obowiązujące i uznawane w Europie. Większość przedsiębiorców przyjęła ten kompromis, część była niezadowolona. Ale zdajemy sobie też sprawę, że nie wszystkie pompy wejdą do programu “Czyste Powietrze”, bo nie wszystkie muszą wejść – tłumaczy wiceprezes.
Lista nie jest zamknięta
W poniedziałek NFOŚiGW zorganizował spotkanie z przedstawicielami branży producentów pomp ciepła.
– Przedstawiliśmy im nasz punkt widzenia, powiedzieliśmy, że na pewno nie wydłużymy tego terminu. Poprosiliśmy ich, żeby niekoniecznie robili przegląd całego asortymentu i wprowadzali wszystkie urządzenia na listę ZUM. Niech każde przedsiębiorstwo wprowadzi kilkadziesiąt najbardziej popularnych pomp. Dzięki temu każda z tych firm do końca roku wyrobi się w terminie – wskazuje Robert Gajda.
Podkreśla przy tym, że Fundusz nie planuje zamykać listy. W każdym momencie będzie można dodawać urządzenia i tym samym umożliwić ich dofinansowanie w programie.
Jego zdaniem, skoro małe i średnie firmy mogą sfinansować badania akredytacyjne, to tym bardziej mogą to zrobić duże korporacje.
– Myślę że branża to zrozumiała, bo rozmawialiśmy. Zdajemy sobie sprawę, że organizacje takie, jak PORT PC, SPiUG i APPLiA chciałyby, żeby jeszcze wydłużyć ten okres, ale powiedzieliśmy wyraźnie – nie ma takiej możliwości – zaznacza wiceprezes.
Jego zdaniem konieczne jest respektowanie porozumienia z końca 2023 roku. Dlatego nie może być mowy o stałej obecności pomp ciepła z europejskimi znakami jakości na liście ZUM.
Będzie więcej kontroli
Wiceprezes zwraca też uwagę, że zwiększy się poziom kontroli pomp ciepła finansowanych z programu. Każdy beneficjent programu czy producent urządzeń, który będzie miał zastrzeżenia do pompy ciepła z listy ZUM, może zgłosić je do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd będzie wówczas miał obowiązek zbadać taką pompę.
– Co najważniejsze, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przekazał kolejne pieniądze UOKiK i Instytutowi Ochrony Środowiska. One które będą badać jakość tych pomp, więc mamy zapewnienie tego, że będzie to produkt najwyższej jakości – podsumowuje Robert Gajda.
Polecamy także:
- Kontrola pomp ciepła spoza UE. Niemal żadne nie spełniły wymagań formalnych
- Boom na pompy ciepła się skończył. Sprzedaż może znów wzrosnąć, ale są warunki
- Szwajcarzy nie chcą wydawać na fotowoltaikę czy pompy ciepła. Wolą ładne ogrody