Polskie ciepłownictwo potrzebuje nakładów w wysokości od 276 miliardów do nawet 418 miliardów złotych, by dostosować się do wymogów pakietu Fit for 55. Tak szacuje Polskie Towarzystwo Elektrociepłowni Zawodowych w najnowszym raporcie. Jednocześnie liczy na zwiększenie możliwości finansowania inwestycji w ramach pomocy publicznej.
Konieczne inwestycje podzielono według elementów systemu. W zależności od scenariusza oszacowano je na poziomie:
- inwestycje na infrastrukturę wytwarzania ciepła – od 94 do 178 mld zł,
- na infrastrukturę przesyłową i dystrybucyjną – od 76 do 100 mld zł,
- na modernizację instalacji odbiorczych – od 106 do 140 mld zł.
Konieczna dekarbonizacja
– Wiemy, że transformacja energetyki, a co za tym idzie ciepłownictwa, jest nieunikniona. Wiemy, że musimy się dekarbonizować. Pakiet Fit for 55 mocno oddziałuje na tempo tej transformacji. Polska ma największy system ciepłowniczy w Europie. Nasza sytuacja jest diametralnie inna niż w pozostałych krajach, szczególnie południa Europy – mówił prezes PTEZ i Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski.
Czytaj także: UE odporna na szantaż energetyczny Rosji. To dzięki energii z OZE
W raporcie uwzględniono wpływ regulacji na systemy ciepłownicze o różnej mocy i wielkości. Zaproponowano po cztery warianty technologiczne dla każdego z segmentów.
Przyjęto też założenie zmiany miksu wytwórczego. Gaz ma być paliwem przejściowym pozwalającym na odejście od węgla. Docelowo wykorzystywane będą technologie związane z OZE, takie jak wielkoskalowe pompy ciepła i biomasa.
Finansowanie inwestycji
– Niezbędne jest zapewnienie mieszkańcom cen ciepła na akceptowalnym poziomie. Aby to było możliwe, konieczne jest zwiększenie maksymalnego progu pomocy publicznej określonego w przepisach unijnych z poziomu 30-45 proc. do co najmniej 60 proc kosztów kwalifikowanych – mówił też Wojciech Dąbrowski.
Chodzi o to, by całkowitymi kosztami transformacji nie obciążać odbiorców, podkreślił.
Przedstawiciele PTEZ podkreślają, że Polska nie powinna być w unijnych regulacjach traktowana identycznie jak pozostałe kraje. Wynika to nie tylko ze skali sektora ciepłownictwa, ale też z warunków klimatycznych i wysokiego stopnia urbanizacji.
Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter
Rynek wykonawców
Wysoki poziom koniecznych inwestycji ma znaczenie także z punktu widzenia rynku prac modernizacyjnych.
– Podaż usług tego rodzaju jest ograniczona, nie była przygotowana na taki boom inwestycyjny. Będziemy konkurować o firmy wykonawcze – mówił prezes Enei Paweł Majewski.
Polecamy także:
- Fortum: Do rozwoju ciepłownictwa można wykorzystać odpady. Ale potrzeba zmian systemowych [WYWIAD]
- Nie tylko zakaz dla samochodów spalinowych. Co to jest Fit for 55 i co jeszcze oznacza dla Polski?
- UE oszczędza prąd i gaz, ale mogłaby robić to lepiej. Polska nie wypada najgorzej
- Polska i Niemcy na czele niechlubnego rankingu. Tak trują elektrownie węglowe
- Gazu w energetyce będzie coraz więcej. W budowie nowe elektrownie
- Niższe rachunki, mniej smogu. Ten raport tłumaczy, dlaczego pompy ciepła są popularne