Komisja Europejska wnioskuje do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o ukaranie Polski w związku nierespektowaniem orzeczenia Trybunału z 15 lipca 2021 roku. Chodzi o działalność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
O decyzji Komisji poinformowali na Twitterze jej członkowie, wiceprzewodnicząca Věra Jourová oraz komisarz ds. sprawiedliwości, Didier Reynders.
1/3 Today, we adopt two decisions related to independence of judges in Poland. First, we ask @EUCourtPress for financial penalties against Poland on the activity of the Disciplinary Chamber that is still scheduling hearings and does not respect the Court order.
— Věra Jourová (@VeraJourova) September 7, 2021
Komisja będzie wnioskowała o nałożenie na Polskę kary finansowej oraz pełne wdrożenie postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) z lipca tego roku.
TSUE uznał, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest organem bezstronnym i niezależnym. Podważył również możliwość stosowania odpowiedzialności dyscyplinarnej wobec sędziów. Izba Dyscyplinarna miała więc wstrzymać się od orzekania.
17 sierpnia informowaliśmy, że polski rząd zapowiedział likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Miało to jednak nastąpić w nieokreślonym terminie w trakcie planowanych reform wymiaru sprawiedliwości. Do Izby miały nie trafiać nowe sprawy, ale te, które już były w toku, nie zostały przerwane. O ich dalszym przebiegu miał decydować prezes Izby lub skład orzekający w sprawie.
Konflikt Polski z UE o sądownictwo i uznawanie reguł unijnego prawa skutkuje, poza potencjalnymi karami nałożonymi przez TSUE, wstrzymaniem funduszy na realizację krajowego planu odbudowy.
Today the Commission takes #Poland to the EU Court. We are requesting financial penalties for non-respect of interim measures and asking for the full implementation of the judgment of 15 July. It is my duty, as Justice Commissioner, to ensure the independence of European judges.
— Didier Reynders (@dreynders) September 7, 2021
Izba Dyscyplinarna a TSUE: o co dokładnie chodzi?
Wcześniej w tym roku Komisja Europejska zwróciła się do Polski z prośbą o potwierdzenie do 16 sierpnia, że zastosuje się ona do wymagań TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej. Komisja miała zwrócić się do Trybunału o nałożenie kary na Polskę, jeśli nasz kraj nie spełni tej prośby.
W decyzji i wyroku Trybunału dotyczącym Izby chodziło o uprawienia wprowadzone w 2017 roku na mocy zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym. Wtedy Izba Dyscyplinarna tego sądu otrzymała uprawnienia, które były uznawane za kontrowersyjne przez środowiska prawnicze. Dotyczyły one postępowań o charakterze dyscyplinarnym wobec sędziów, prokuratorów i przedstawicieli innych zawodów prawniczych.
TSUE zobowiązał Polskę do zawieszenia stosowania tych przepisów w ramach środka tymczasowego. W odpowiedzi polski Trybunał Konstytucyjny (TK) orzekł w lipcu, że przepis Traktatu o UE (czyli jednego z dwóch najważniejszych aktów prawa unijnego), na podstawie którego TSUE zobowiązał Polskę, jest niezgodny z polską konstytucją.
Ponieważ polska konstytucja jest najważniejszym aktem prawa w RP i wszystkie inne stosowane akty muszą być z nim zgodne, wyrok TK odczytano jako zapowiedź, że Polska nie zastosuje się do wymagań TSUE.
W związku z tym, KE wystosowała do Polski prośbę o potwierdzenie, że polski rząd zamierza respektować wyrok unijnego Trybunału. Polski rząd 17 sierpnia poinformował o tym, że wystosował odpowiedź do KE.