Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w sierpniu 2021 o 9,5 proc. w ujęciu rocznym. Zwiększyło się także zatrudnienie, o 0,9 proc.
Dane dotyczące firm, w których liczba pracujących przekracza 9 osób, podał 17 września 2021 roku Główny Urząd Statystyczny (GUS).
Konsensus rynkowy to wynosił 8,7 proc. rok do rok w przypadku płac i 1,1 proc. wzrostu w ujęciu rocznym w przypadku zatrudnienia.
Jeśli chodzi o porównanie z lipcem 2021 roku, to w sierpniu przeciętne wynagrodzenie spadło o 0,1 proc. i wyniosło ok. 5843 złotych. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach w ujęciu miesięcznym spadło o 0,2 proc. i wyniosło 6 352 tys. osób.
„Niewielki spadek przeciętnego zatrudnienia w sierpniu 2021 roku wynikał m. in. z zakończenia i nie przedłużania umów terminowych, sezonowości zatrudnienia, a także pobierania przez pracowników zasiłków chorobowych, co w zależności od ogólnej długości ich trwania mogło także zaważyć na sposobie ujmowania tych osób w przeciętnym zatrudnieniu i zarazem w wynagrodzeniach” – podał GUS.
Jak powiedziała Monika Kurtek z Banku Pocztowego, sierpień był kolejnym miesiącem wyraźnego hamowania tempa wzrostu zatrudnienia w przedsiębiorstwach, przy jednoczesnym przyspieszeniu tempa wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w tym sektorze.
„W przypadku zatrudnienia coraz wyraźniej daje znać o sobie coraz wyższa zeszłoroczna baza odniesienia. Co ciekawe jednak, w przypadku wynagrodzeń zeszłoroczna baza odniesienia także zmienia się niekorzystnie, i tak w sierpniu była ona już sporo wyższa niż w lipcu, a mimo to tempo wzrostu wynagrodzeń w sierpniu br. mocno przyspieszyło. Można zatem formułować tezę, że nabierająca tempa inflacja nakłada coraz większą presję na wzrost wynagrodzeń. Jeśli tak jest, to mamy niestety do czynienia ze zjawiskiem bardzo niebezpiecznym„ – zauważyła ekonomistka.
Jak dodała Kurtek, o ile w miesiącach, w których otwierała się gospodarka po III fal pandemii, dane z rynku pracy wydawały się wskazywać na jego dobrą sytuację, o tyle te z ostatnich dwóch miesięcy zaczynają niepokoić.
„Martwi spadek zatrudnienia o 9.7 tys. osób, bo choć w przedpandemicznej erze w sierpniu zazwyczaj notowane były spadki, to jednak w znacznie mniejszej skali. Z kolei wzrost wynagrodzeń, przy malejącym zatrudnieniu, sugeruje presję płacową w kontekście szybszego od oczekiwań wzrostu cen towarów i usług. Zjawisko to powinno być szczególnym przedmiotem uwagi RPP, która, jak się wydaje, nie powinna już dłużej zwlekać z rozpoczęciem zacieśniania polityki monetarnej” – wskazuje.
Czytaj też:
- Spada zatrudnienie młodych osób w centrach usług dla biznesu. To nie tylko wina pandemii
- Średnie wynagrodzenie w firmach w lipcu wzrosło o 8,7% w ujęciu rocznym
- Tak działa klin podatkowy. Koszty w firmach wzrosną bardziej, niż zyski ich pracowników