Wciąż nie ma porozumienia między centralą Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej a kontrolerami ruchu lotniczego – niedzielne rozmowy nie przyniosły żadnych rezultatów. Tymczasem podczas poniedziałkowej komisji sejmowej z ust ministra infrastruktury padły słowa, które mogą na nowo zaognić spór.
Poniedziałkowa komisja sejmowa ds. transportu lotniczego rozpoczęła się w poniedziałek o godz. 10.00. Wzięli w niej udział m.in. minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, prezeska PAŻP Anita Oleksiak oraz reprezentanci związków zawodowych kontrolerów.
Adamczyk: Zarobki kontrolerów są bardzo wysokie
– Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zgodziła się na wszystkie postulaty strony społecznej, które dotyczyły bezpieczeństwa lotów – mówił podczas posiedzenia Adamczyk.
Wymieniał, że postulaty to między innymi „przywrócenie zasady pracy w obsadzie dwuosobowej, poddanie się przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej audytom ze strony organizacji europejskiej Eurocontrol i EASA, przywrócenie organizowania dla pracowników dnia poświęconego sprawom bezpieczeństwa, zwiększenie znaczenia osoby odpowiedzialnej za politykę bezpieczeństwa w organizacji oraz przyjęcie właściwej roli ocen ryzyka i analiz bezpieczeństwa”.
Łącznie to 24 punkty, które mają poparcie władz. Jak dodał Adamczyk, obecnie dyskutowane są jedynie kwestie wynagrodzeń i czasu pracy. Zdaniem ministra konflikt rozpoczął się jeszcze za poprzedniego zarządu i jest teraz kontynuowany.
Jak ocenił minister, PAŻP ma po pandemii znacznie mniej pieniędzy do rozdysponowania, dlatego powstała decyzja o uszczupleniu pensji kontrolerom. Mimo to, minister uważa, że ci są „bardzo dobrze wynagradzani”.
– Przedstawiciele tego zawodu są odpowiedzialni za życie i zdrowie tysięcy osób każdego dnia i dlatego ich zarobki są bardzo wysokie, nie tylko na tle odpowiedzialnych zawodów, ale także na tle kontrolerów w innych krajach europejskich – powiedział Adamczyk, cytowany przez TVN24.
Wskazał, że pensja kontrolera na Lotnisku Chopina to ok. 33,5 tys. zł miesięcznie, a na lotniskach regionalnych – 18,5 tys. zł miesięcznie.
Kontrolerzy: Minister ma niewłaściwe dane
– Ktoś pana okłamuje, ktoś pana wprowadza w błąd – zwrócił się do ministra Andrzej Fenrych, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego. I dodał: – To, co usłyszeliśmy przed chwilą (…) odbiera nam nadzieję na zawarcie porozumienia. Zostaliśmy oskarżeni, a premier obiecywał, że jesteście otwarci i chętni do współpracy i do dogadania się z nami – podsumował.
– To, co wczoraj zostało położone na stole, to jest tylko częścią tego, co zarabialiśmy w 2019 roku, a te podwyżki, o których mówimy, wedle naszego planu i wyobrażenia, jak powinna wyglądać Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, mają trafić głównie do kontrolerów z ośrodków terenowych – stwierdził.
Kolejne rozmowy z kontrolerami ruchu lotniczego mają rozpocząć się w poniedziałek o godz. 14.00.
Więcej o strajku kontrolerów ruchu lotniczego piszemy tutaj:
- Co się stanie, jeśli nie będzie porozumienia z kontrolerami? Większość lotów z Warszawy może się nie odbyć (Aktualizacja)
- Strajk kontrolerów trwa. ULC: Zamknięcie nieba na razie nie grozi Polsce [Aktualizacja]
- Ile zarabiają kontrolerzy ruchu lotniczego i dlaczego protestują? Wyjaśniamy
- Strajk kontrolerów: UE ostrzega, że zamknie niebo nad Polską, a PAŻP idzie na ustępstwa wobec pracowników [AKTUALIZACJA]
- Ogromne opóźnienia samolotów na polskich lotniskach. To początek zapowiadanego paraliżu?
- Kontrolerzy lotów idą na wojnę. 30% z nich grozi odejściem