OECD zaproponowano nową miarę kapitału ludzkiego, która uwypukla niską wartość edukacji w krajach Europy Wschodniej w latach komunizmu, pisze Polski Instytut Ekonomiczny w swoim Tygodniku Gospodarczym.
W odróżnieniu od wcześniejszych, uwzględnia ona zarówno ilościowe, jak i jakościowe aspekty kapitału ludzkiego, czytamy w Tygodniku.
Nowa miara kapitału ludzkiego oparta jest na średniej liczbie lat edukacji (mean years of schooling – MYS) oraz na realnych stopach zwrotu z edukacji. Stopy zwrotu mogą się zmieniać w czasie w poszczególnych krajach.
Różnice między krajami uzyskuje się na podstawie średnich wyników dla pięciu krajów grupy, które generują wystarczającą niejednorodność.
Średnie stopy zwrotu wykorzystane do nowego miernika kapitału ludzkiego rosły począwszy od lat 80. XX w. zarówno w zaawansowanych rozwojowo krajach OECD, jak i krajach Europy Wschodniej należących do OECD, jednak były niższe we wszystkich analizowanych okresach w porównaniu z dotychczasową miarą OECD (OECD benchmark measure).
W przypadku krajów Europy Wschodniej wyraźniejszy wzrost stopy zwrotu z edukacji widoczny jest w latach 90., czyli w okresie, w którym gospodarki Europy Środkowej i Wschodniej przechodziły proces transformacji z ustroju socjalistycznego na ustrój bardziej zorientowany na rynek.
Kolejne dziesięciolecie to dalszy wzrost znaczenia szeroko rozumianej edukacji – wiedzy jako czynnika wzrostu gospodarczego.
>> Morawiecki: 2 miliardy ze środków krajowych i UE na program dla edukacji, 1000 zeroemisyjnych szkół
>>Nowy wyścig zbrojeń odbywa się w edukacji. Więcej szkoły to więcej chleba