Padł kolejny rekord. Dziś 303 miliony osób na całym świecie potrzebują pomocy humanitarnej. W grudniu 2021 roku liczbę potrzebujących osób szacowano na 274 miliony.
Jeszcze nigdy tak wiele osób nie potrzebowało wsparcia w zapewnieniu podstawowych potrzeb: dostępu do wody, żywności, bezpiecznego schronienia – wynika z informacji podanych przez Polską Akcję Humanitarną.
W piątek, 19 sierpnia obchodzony jest Światowy Dzień Pomocy Humanitarnej.
Kryzys humanitarny na świecie nieustannie się pogłębia. W 2015 roku pomocy potrzebowała 1 na 95 osób na świecie. Pod koniec 2021 roku, na dwa miesiące przed inwazją Rosji na Ukrainę 1 na 29 osób była w potrzebie. Dziś, pół roku po wybuchu wojny w Ukrainie szacunki pokazują, że liczba osób żyjących w niedostatku wzrosła i aktualnie 1 na 25 osób powinna otrzymać wsparcie – wynika z danych przekazanych przez PAH.
Wojna w Ukrainie
Ostatnie pół roku to pokaz dużej solidarności ze strony Polek i Polaków pomagających uchodźcom z Ukrainy. Przez polskie granice przeszło ponad 5 mln osób uciekających przed wojną i szukających bezpieczeństwa w naszym kraju.
Jednak w samej Ukrainie w tym roku pomocy potrzebować będzie blisko 18 mln osób, a odbudowa domów, szpitali, dróg czy elektrowni może zająć dekady,
– Samo rozminowanie Ukrainy, zwłaszcza w okolicach Charkowa, na wschodzie, w obwodzie kijowskim, obliczane jest już na 5-10 lat – mówi Hanna Pomohalova, kierowniczka programów PAH w Ukrainie. – Wiele osób nie będzie mogło wrócić do swoich rejonów, bo nie będzie tam bezpiecznie. Wspieranie ich w nadchodzących miesiącach i latach będzie wielkim wyzwaniem.
Więcej głodu na świecie
Kryzys w Ukrainie przyczynił się też do wzrostu liczby osób niedożywionych w krajach Globalnego Południa, które zmagają się teraz ze skutkami zmian klimatu. O takimi zagrożeniu pisaliśmy w tym tekście. Teraz stało się faktem.
Kraje Afryki takie jak w Somalia, Etiopia i Kenia, doświadczają największej suszy od 40 lat. W samej Somalii prawie połowa ludności jest poważnie zagrożona niedożywieniem lub głodem – wśród nich aż 1,5 mln dzieci. Setki tysięcy osób są zmuszone do ucieczki, by zdobyć zapasy wody i żywności, a obozy dla uchodźców wewnętrznych są przepełnione.
– Ceny żywności poszybowały, wskutek suszy padło 7 mln sztuk bydła, a prognozy szacują nadchodzące opady na mniej niż wystarczające – mówi dr Maria Piotrowska, koordynatorka programów PAH w Kenii.
Jemen doświadcza największego kryzysu humanitarnego naszych czasów. Blisko 80 proc. populacji w tym kraju potrzebuje codziennego wsparcia ze strony organizacji humanitarnych, by spełnić swoje podstawowe potrzeby. Kryzys pogłebiają toczące się od wielu lat walki, rosnące ceny żywności i paliwa oraz utrudniony dostęp do niektórych regionów.
W ostatnich tygodniach doszło także do tragicznych powodzi, które dotknęły setki tysięcy osób.
– Te powodzie spowodowały bardzo wiele szkód, zwłaszcza w Ma’rib, gdzie pracujemy – mówi Helena Krajewska, rzeczniczka prasowa PAH. – Ponad 330 domów zostało uszkodzonych, a 300 całkowicie zniszczonych. To ogromny cios dla tych, którzy już raz stracili swój dom, a w Ma’rib znaleźli tymczasowe schronienie.
Polecamy również:
- ONZ: 2022 będzie rokiem głodu. „Potrzeby są niebotyczne, zasoby osiągnęły dno”
- Skokowy wzrost cen żywności grozi klęską głodu. Tak wojna na Ukrainie uderzy w biednych na świecie
- Europie nie grozi głód, ale to bezpieczeństwo nie jest dane raz na zawsze. Wywiad z Januszem Wojciechowskim
- Grozi im klęska głodu. Uzależnienie od importu żywności z Ukrainy i Rosji to problem biednych państw