Inwazja Rosji na Ukrainę może mieć wpływ na wzrost cen żywności na całym świecie, a w efekcie zwiększyć liczbę głodujących.
Ukraińskie rolnictwo jest zagrożone, bo rolnicy są wypychani ze swoich gospodarstw, a zamykanie portów już ogranicza ukraiński eksport.
Za dwa lub trzy tygodnie rolnicy z Ukrainy mają rozpocząć sezon, ale z powodu wojny napotkają braki paliw i nawozów. Może też zabraknąć operatorów maszyn.
Takie zakłócenia w produkcji żywności drastycznie narażają Ukrainki i Ukraińców na zwiększone ryzyko głodu – podaje Vox. Ale nie tylko ich.
Ukraina i Rosja – spichlerze świata
Ukraina i Rosja odpowiadają za większość światowego eksportu oleju słonecznikowego, a Rosja jest największym na świecie eksporterem pszenicy. Co więcej, Ukraina i Rosja odpowiadają (wg danych z w 2020 r.) łącznie za około 26 proc. światowego eksportu pszenicy – wynika z danych Międzynarodowego Centrum Handlu.
Te dwa kraje są dostawcami żywności dla krajów, w których dziesiątki milionów ludzi nie ma stabilnego dostępu do żywności. Egipt i Turcja polegają na rosyjsko-ukraińskim imporcie pszenicy w 70 proc. W 2020 roku 95 proc. ukraińskiego eksportu pszenicy trafiło do Azji i Afryki.
Największymi importerami ukraińskiej pszenicy w 2020 roku – oprócz wspomnianych Egiptu i Turcji – były Bangladesz, Indonezja i Pakistan. Rosja dostarcza pszenicę m. in. Nigerii i Sudanowi.
Wojna w Ukrainie = wzrost głodu na świecie?
Jeszcze przed pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę światowe ceny żywności osiągnęły najwyższy poziom od 2011 r. przez niestabilne warunki klimatyczne oraz zakłócenie łańcucha dostaw wywołanym przez Covid-19.
Obecnie 855 milionów ludzi cierpi z powodu braku bezpieczeństwa żywnościowego, a rosyjska inwazja na Ukrainę problem głodu tylko pogłębi – wynika z raportu Światowego Programu Żywnościowego.
Z raportem zgadzają się eksperci.
– Na pewno wzrost cen, który nas czeka, jeśli konflikt będzie się przedłużał i wpłynie na najbliższe zbiory, odbije się na zapotrzebowaniu na żywność również w krajach Afryki i Bliskiego Wschodu, a to doprowadzi do zagrożenia żywieniowego. Może to dotknąć krajów relatywnie zabezpieczonych, które w dużej mierze korzystają z eksportowanego z Ukrainy i Rosji zboża – np. Egipt i Turcja, gdzie pierwszymi ofiarami wzrostu cen będą ubodzy syryjscy uchodźcy. Nie tylko ze względu na ograniczone środki, którymi dysponują organizacje humanitarne, ale też na przekierowywanie dostaw na rynek chiński, który będzie w stanie za to zapłacić – mówi 300Gospodarce Dorota Zadroga z Polskiej Misji Medycznej.
30 mln mieszkańców Jemenu cierpi z powodu braku pożywienia. W Bangladeszu mieszka 29 milionów ludzi z niedostateczną konsumpcją kaloryczną, w Indonezji 26 milionów, w Egipcie – 10 milionów, a w Nigerii jest to co najmniej 55 milionów ludzi.
Zakłócenia w eksporcie z Ukrainy i Rosji prawdopodobnie pogłębią problemy z bezpieczeństwem żywnościowym, którego już doświadczają te kraje.
Co więcej, Morze Czarne, przez które odbywa się transport żywności, także został zakłócony przez zamknięcie portów i działania wojenne, a Rosja może zatrzymać eksport, żeby zabezpieczyć własne potrzeby.
Natomiast Helena Krajewska z Polskiej Akcji Humanitarnej zauważa, że kraje importujące zboża z Ukrainy i Rosji są w stanie przynajmniej częściowo importować od innych dostawców.
– To wszystko pozostaje ze sobą w związku przyczynowo- skutkowym, jednak należy pamiętać, że kraje np. Afryki Północnej mają inne możliwości pozyskania zbóż. Ograniczenie eksportu z Ukrainy będzie miało wpływ na braki żywnościowe, ale większy wpływ mają zmiany klimatu i związane z nimi susze czy powodzie. Nie lekceważyłabym jednak wpływu wojny w Ukrainie na osłabienie bezpieczeństwa żywnościowego w krajach Globalnego Południa – mówi 300gospodarce Krajewska.
Co jeszcze może się stać?
Konflikty co do zasady są motorem wzrostu cen żywności. Jednak, jak pisze Vox, „istnieje sprzężenie zwrotne między ceną żywności, a przemocą polityczną: wyższe ceny żywności zwiększają konflikty na rynkach, a konflikty zwiększają ceny żywności”.
W najgorszym scenariuszu problemy z eksportem z Rosji i Ukrainy mogą przyczynić się do konfliktu w krajach, które na te dostawy czekają.
– Kiedy konflikt wystąpi u jednego z największych eksporterów rolnych, takich jak Ukraina, i spowodowany jest przez drugi – jak Rosja, ofiary mogą ostatecznie wykroczyć daleko poza oba kraje będące w stanie wojny – informuje Vox.
Czytaj też inne analizy 300Gospodarki nt. konsekwencji wojny w Ukrainie:
- Rubel bez ochrony. USA dołączają do zakazu transakcji z rosyjskim bankiem centralnym
- Bogdanka, JSW, PGE, Tauron. Inwestorzy pokochali polski węgiel po sankcjach na Rosję
- Wojna na Ukrainie: ofensywa Rosji spowolniona przez „zacięty opór i niepowodzenia logistyczne”
- Rosjanie odkręcili kurki z gazem. Jamał wysyła gaz z Rosji pierwszy raz od 3 miesięcy
Chcesz pomóc? Tutaj publikujemy krótką listę organizacji, gdzie można wpłacić pieniądze, zanieść rzeczy do zbiórki lub zadeklarować przyjęcie uchodźców: Jak pomóc Ukrainie? Lista zweryfikowanych zbiórek i organizacji pomocy humanitarnej