Lotnisko w Radomiu jest gotowe. W 2023 roku port lotniczy przyjmie pierwszych pasażerów. Jak wygląda terminal lotniska Warszawa-Radom, kto będzie stamtąd latał i czy rzeczywiście do Afryki – relacjonujemy w tekście.
Budowa Portu Lotniczego Warszawa-Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 po niespełna 2,5 roku zakończyła się. Lotnisko przyjmie pierwszych pasażerów w przyszłym roku. Terminal obiektu jest gotowy na obsłużenie 1 mln pasażerów rocznie. Docelowo będzie to 3 mln pasażerów.
Sam port w Radomiu ma być „lotniskiem komplementarnym” wobec Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). Oznacza to, że przejmie większość ruchu z istniejącego Lotniska Chopina. Stanie się to po otwarciu CPK, planowanym na 2027 rok.
Jeszcze do niedawna zastanawiano się, które linie lotnicze będą zainteresowane lotami z Radomia. Poza podpisaniem kilku listów intencyjnych, m.in. z biurem podróży Coral Travel, przewoźnicy nie byli skorzy do zwierzeń odnośnie konkretów dotyczących połączeń. Żadna linia lotnicza nie chciała zadeklarować, czy faktycznie planuje jakiekolwiek loty z Radomia.
Z Radomia do Rzymu
Zmieniło się to jednak pod koniec sierpnia. Państwowa spółka PPL (Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze”), która jest właścicielem lotniska, poinformowała o pierwszych kilku zaplanowanych z Radomia połączeniach.
Zrealizuje je narodowy przewoźnik, Polskie Linie Lotnicze LOT. Inauguracja zaplanowana jest na przełom marca i kwietnia 2023 roku. LOT poleci z radomskiego lotniska do Rzymu, Kopenhagi i Paryża. Trasy będą realizowane 3 razy w tygodniu samolotem średniego zasięgu Boeing 737-800.
Za planami LOT-u poszło biuro podróży Itaka, które ogłosiło w ostatnim tygodniu otwarcie z Radomia siedmiu nowych kierunków do pięciu krajów – Albanii, Bułgarii, Grecji, Hiszpanii oraz Turcji. Pierwsze loty mają zostać zainaugurowane w czerwcu 2023 r.
Radomski port ma także zaplanowane połączenia do Bułgarii z biurem podróży Nekera.
Radom – na jakim etapie są prace?
Terminal lotniska dostał już zgodę na użytkowanie. Na połowę września zaplanowano odbiór drogi startowej, w październiku obiekt powinien otrzymać zgodę na użytkowanie.
– Obecnie w terminalu trwają ostatnie prace wykończeniowe. Wykonawców czeka jeszcze pomalowanie 19 tys. metrów kwadratowych powierzchni – tłumaczy dyrektor portu, Grzegorz Tuszyński.
Na ukończeniu w Radomiu jest także system ILS kategorii I, czyli radiowy sygnał wspomagania lądowania. Nad koniecznymi do jego wdrożenia procedurami pracuje właśnie Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP).
Jak mówił dyrektor lotniska, pracę w Radomiu znajdzie 400 osób. Prowadzone są już rekrutacje. Firmą zajmującą się obsługą naziemną samolotów ma być państwowa spółka Welcome Airport Services.
Lotnisko w Radomiu: czy jest potrzebne?
Decyzja o budowie lotniska w Radomiu zapadła w atmosferze kontrowersji. Aby podziwiać terminal radomskiego portu w obecnym kształcie, konieczna była rozbiórka starego obiektu – został zburzony, natomiast nowy powstał dosłownie na jego zgliszczach.
Największe wątpliwości dotyczyły jednak samej zasadności budowy obiektu w Radomiu. Pod Warszawą z powodzeniem funkcjonowało już bowiem inne lotnisko, przeznaczone dla tanich linii lotniczych i czarterów. Mowa oczywiście o porcie lotniczym Warszawa-Modlin.
Radom kontra Modlin
Dlaczego więc, pomimo gotowej infrastruktury w Modlinie, postawiono na Radom i konieczność budowy lotniska od zera? Problemy stwarzała struktura właścicielska lotniska w Modlinie. Port ma czterech udziałowców: państwową spółkę PPL, Agencję Mienia Wojskowego, Miasto Nowy Dwór Mazowiecki oraz Województwo Mazowieckie.
I właśnie te podmioty od lat nie mogły porozumieć się ze sobą co do przyszłości obiektu. Członkowie poprzedniego zarządu spółki (Leszek Chorzewski, Marcin Danił, Krzysztof Okienczyc – red.), którzy funkcję piastowali wiele lat, twierdzili wręcz, że PPL celowo blokuje rozwój Modlina, aby windować port lotniczy w Radomiu.
Bo Modlin, aby się rozwijać i powiększać swoją przepustowość, potrzebuje rozbudowy i wielomilionowych inwestycji. Na wzięcie kredytu nie było jednak zgody PPL-u.
W tym miejscu warto też przypomnieć raport firmy Arup, który powstał w 2018 roku na zlecenie PPL-u. Wynikało z niego, że zburzenie terminalu lotniska, i wybudowanie go od nowa będzie tańsze, niż rozbudowanie lotniska w Modlinie. Według firmy Arup budowa radomskiego lotniska miała się zamknąć w 500 mln zł, co miało być bardziej opłacalne niż inwestycje w Modlinie.
Rzeczywistość zweryfikowała jednak te przekonania – po ponad 2 latach budowy lotniska w Radomiu wiadomo, że PPL-owi udało się nie przekroczyć kwoty miliarda złotych. To jednak prawie dwukrotnie więcej, niż wskazywała firma doradcza kilka lat temu.
Co dalej?
Lotnisko w Radomiu jest z kolei w całości własnością państwa. Oznacza to brak jakichkolwiek problemów właścicielskich w przyszłości.
Teraz, kiedy lotnisko już stoi i czeka na pierwszych pasażerów i przewoźników, należy zrobić wszystko, aby port nie podzielił losu wcześniejszego obiektu – Portu Lotniczego Radom, który ostatecznie został zburzony.
Więcej na temat lotniska w Radomiu piszemy tutaj:
- Kto będzie latał z lotniska w Radomiu? [FELIETON]
- Tak wygląda terminal Portu Lotniczego Warszawa-Radom. Lotnisko podpisało list intencyjny z biurem Coral
- Szef Ryanaira: Budowa lotniska w Radomiu to „inwestycja jak z czasów sowieckich”
- Ryanair nie planuje latać z Radomia. „Chcemy, by przestano blokować rozwój Modlina”