Testy z użyciem remdesiviru, który przez wielu był uważany za potencjalny lek na wywoływaną koronawirusem chorobę Covid-19, zakończyły się porażką – wynika z dokumentów przez przypadek opublikowanych przez WHO.
O najnowszej klapie piszą dziennikarze Financial Times, którzy widzieli wstępne podsumowania testów, które zostały przypadkowo opublikowane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).
Testy leku przeciwwirusowego, który jest produkowany przez kalifornijską firmę Gilead i wcześniej był stosowany w walce m.in. z chorobą Ebola, odbyły się niedawno w Chinach.
Naukowcy przeanalizowali 237 pacjentów: podali lek 158 z nich i porównywali wyniki z pozostałymi 79 osobami.
Według dokumentów, które wyciekły z WHO, remdesivir nie poprawił stanu pacjentów w Chinach, którym podawano lek. Nie zmniejszył też ilości patogenów w ich krwi.
Co więcej, jak pisze FT, u niektórych pacjentów przyjmujących lek pojawiły się „znaczące” skutki uboczne.
WHO podało, że szkic dokumentu, który obecnie jest recenzowany, został opublikowany zbyt wcześnie przez błąd.
Cytowana przez FT firma Gilead, producent remdesiviru, powiedziała, że szkic dokumentu zawiera „niewłaściwą charakterystykę badania”.
„Co ważne, ponieważ badanie zostało przerwane wcześniej z uwagi na niewielki udział pacjentów, nie ma możliwości wyciągnięcia statystycznie znaczących wniosków” – podała firma cytowana przez Financial Times.
Dziś rano wiceminister wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski poinformował Polską Agencję Prasową, że remdesivir wykorzystywany będzie w terapii pacjentów chorych na COVID-19 w stanie ciężkim w czterech ośrodkach w Polsce, m.in. we Wrocławiu i Łodzi.
„Terapia tym lekiem obejmować będzie pacjentów, którzy są w bardzo złym stanie, podłączeni do respiratora i przebywają na oddziałach intensywnej terapii” – powiedział PAP wiceminister.
Minister dodał, że amerykańska firma Gilead Sciences, produkująca lek, otrzymała na początku kwietnia pozytywną rekomendację Europejskiej Agencji Leków, która dopuszcza do obrotu oraz kontroluje leki w UE.
Także Czechy rozmawiają z amerykańska firmą Gilead, która wyprodukowała i testuje środek, o jego wykorzystywaniu w dalszych etapach eksperymentu.
27 marca lekarze z praskiej Kliniki Szpitala Uniwersyteckiego (VFN) poinformowali, że stan pacjenta z Covid-19 w Pradze, który od trzech dni dostaje eksperymentalny lek remdesivir, poprawia się.
Obecnie trwa kilka testów, które mają za zadanie sprawdzić skuteczność remdesiviru na Covid-19. Wszystkie dotychczasowe dowody potwierdzające działanie leku nie spełniają wysokich naukowych standardów.
W zeszłym tygodniu badanie, które wyciekło z Uniwersytetu w Chicago, pokazało pozytywny wpływ remdesiviru na powstrzymanie Covid-19. Po wycieku akcje na giełdach poszły mocno w górę.
>>> Czytaj też: Naukowcy z Polski zbadają, czy dobrze znana szczepionka na gruźlicę chroni przed koronawirusem