Po majowych obniżkach Rada Polityki Pieniężnej powinna utrzymać koszt pieniądza bez zmian w przewidywalnej przyszłości – uważają ekonomiści PKO BP.
Wskazują przy tym, że niska inflacja i słabe dane makroekonomiczne mogą zwiększyć prawdopodobieństwo ewentualnej obniżki.
„W tej dyskusji ważne będą wypowiedzi członków RPP, którzy będą sygnalizować swoje poglądy odnośnie polityki ujemnych stóp procentowych. Z pewnością bardzo jasne deklaracje odrzucające taką możliwość schłodziłyby spekulacje rynkowe w tym zakresie” – piszą ekonomiści banku.
Jeśli jednak wypowiedzi będą warunkowe, zależne od danych makroekonomicznych, to w najbliższych dniach rynek zacznie wyceniać coraz silniej scenariusz wprowadzenia ujemnych stóp procentowych w Polsce.
„Takie spekulacje mogą wzmacniać zbliżający się termin publikacji bardzo słabych majowych danych makroekonomicznych w kraju, oczekiwany silny spadek inflacji w dalszej części roku, stabilne notowania złotego czy zamiar dalszego łagodzenia skutków COVID-19” – piszą w raporcie.
Ujemne stopy procentowe powodują, że gromadzenie gotówki przez banki staje się nieopłacalne. Mają one skłonić do zwiększenia akcji kredytowej i pobudzenia tym samym koniunktury gospodarczej.
W minionym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniżyła poziom stóp procentowych w Polsce. Najbliższe posiedzenie RPP odbędzie się 16 czerwca.
„Po majowych obniżkach (…), Rada powinna utrzymać koszt pieniądza bez zmian w przewidywalnej przyszłości” – uważają ekonomiści PKO BP.
Wskazują jednak, że spadająca inflacja wraz ze słabymi danymi z gospodarki realnej mogą nasilać obawy, że ożywienie gospodarcze w Polsce może być bardziej wyboiste niż wcześniej oczekiwano.
„To z pewnością nie będzie wspierać wartości złotego w najbliższych dniach, szczególnie gdyby wypowiedzi członków RPP wyraźnie nie tonowały przewijającego się przez rynek tematu ujemnych stóp procentowych w Polsce” – napisano w raporcie PKO BP.
Czytaj także:
Ważny wskaźnik obrazujący nastroje w polskim przemyśle jest wciąż tak zły, jak w 2009 roku