Z powodu wybuchu epidemii koronawirusa raty kredytów we frankach urosły bowiem do najwyższego poziomu w historii. Dodatkowo kryzys związany z koronawirusem sprawił, że dochody części frankowiczów drastycznie spadły, piszą analitycy Expandera.
W trudnej sytuacji frankowiczom pomogły jednak wakacje kredytowe oraz to, że kurs szwajcarskiej waluty wraca już do zdecydowanie niższych poziomów.
Z wyliczeń Expandera wynika, że najbliższa rata będzie o 125 zł niższa niż na początku kwietnia. Niestety wciąż będzie o 88 zł wyższa niż na początku roku. Z kolei zadłużeni w złotych płacą teraz najniższe raty w historii.
Od 18 marca do 20 maja, czyli przez 2 miesiące, kurs franka szwajcarskiego niemal w każdym dniu przekraczał poziom 4,30 zł. Klienci, którzy nie skorzystali z wakacji kredytowych lub wcześniej nie zrobili zapasu franków na kilka miesięcy z góry, przez dwa miesiące płacił bardzo wysokie raty.
W celu przedstawienia zmian wysokości rat w ciągu lat, specjaliści Expandera przedstawiają przykład kredytu na kwotę 300 000 zł, na 30 lat zaciągnięty w styczniu 2008 r. Zakładają również, że franki na spłatę raty kupowane są zawsze na początku miesiąca.
Jak się okazuje, mimo ponad 12 lat spłaty, zadłużenie wyrażane w złotych wciąż pozostaje wyższe niż kwota wypłaconego kredytu (300 000 zł). Przy obecnym kursie zadłużenie wynosi bowiem 365 084 zł.
Czytaj także:
>>> Ceny mieszkań w kwietniu stanęły. Kredyty hipoteczne są najtańsze w historii, ale trudno dostępne