W Polsce jest taniej niż średnio w UE we wszystkich z 10 głównych kategorii towarów i usług. Niemal jednak we wszystkich w ciągu roku zmniejszył się nasz dystans do europejskiej średniej.
Polska jest prawie najtańszym krajem Unii Europejskiej jeśli chodzi o ceny żywności – tak wynika z najnowszych danych Eurostatu za 2019 r. Niższe ceny ma tylko Rumunia. Ceny żywności w Polsce są niższe od średniej dla 27 krajów UE o 31,2 proc.
W zestawieniu Eurostatu, które mierzy ceny w PPP, czyli według parytetu siły nabywczej, widać jednak wzrost inflacji, bo w porównaniu do wcześniejszego roku dystans się zmniejszył – jeszcze w 2018 r. żywność w Polsce była tańsza o 32,2 proc.
Razem z Rumunią utrzymaliśmy swoje najtańsze pozycje, mimo że oba kraje zanotowały w badanym okresie niemal największy skok cen żywności w całej UE – wyprzedziły je tylko Węgry. A to oznacza, że drożej jest nie tylko w tzw. krajach zachodnich czy „starej Unii”, ale także niż u sąsiadów, którzy, jak my, nie należą do strefy euro.
– Ceny żywności w Polsce rosły w ostatnim roku wyraźnie szybciej niż w innych państwach Unii Europejskiej – w Polsce o 5 proc., a w UE-27 o 2,1 proc. (nie uwzględniamy już Wielkiej Brytanii).
– Polski wzrost cen żywności był trzecim największym wzrostem cen wśród państw unijnych. Większy skok zanotowano tylko w Rumunii i na Węgrzech – mówi Jakub Sawulski, ekonomista Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Inflacja ogółem także była w Polsce wyższa niż w całej UE – 2,1 proc. (wg Eurostatu, zaś wg GUS 2,3 proc.) do 1,4 proc., co oznacza wyższy w Polsce wskaźnik cen ogółem.
Polska nadal jest najtańszym krajem w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o ceny usług komunikacyjnych – internet, telefon i usługi pocztowe. Ale również w tej kategorii nie jest już tak tanio, jak było jeszcze przed rokiem, wynika z zestawienia Eurostatu. Nasze ceny są wciąż aż o 54 proc. niższe niż średnio w UE. Rok wcześniej ta różnica wynosiła 55,2 proc.
Bardzo dobrze wypadamy także jeśli chodzi o koszty utrzymania mieszkań i domów, zajmując drugie najtańsze miejsce w Europie – taniej wg Eurostatu jest tylko w Bułgarii. Także w tej kategorii skrócił się dystans do średniej unijnej – nasze ceny w 2018 r. były 63,2 proc. niższe, a w 2019 już tylko o 59,7 proc..
– Według GUS, utrzymanie mieszkania w Polsce było o 1,5 proc. wyższe w 2019 roku w porównaniu do roku 2018 – komentuje Jakub Sawulski.
Można natomiast przyjąć, że w tej kategorii jeszcze bardziej wyraźna zmiana zostanie zanotowana w zestawieniu wskaźnika poziomu cen za rok, bo od stycznia 2020 wyraźnie rosną w Polsce ceny prądu i śmieci.
Aż w dziewięciu kategoriach mieścimy się wśród pięciu najtańszych unijnych krajów. Ta dziesiąta, „droga” kategoria, to hotele, restauracje i bary, w których ceny sięgnęły poziomu 75,5 proc. średniej unijnej.
Jest wciąż tanio, ale ceny rosną
W dziewięciu na dziesięć kategorii widać wyraźny wzrost cen w Polsce. Największą zmianę wskaźnika poziomu cen Eurostat zanotował w usługach transportowych, gdzie ceny z poziomu 55,9 proc. średniej unijnej wzrosły do 59,7 proc. czyli o 3,8 pkt proc.
Tylko w jednej z 10 kategorii widać spadek cen w Polsce do UE – to odzież i akcesoria. Ceny ubrań i obuwia przed dwoma laty były niższe od średniej UE o 4,4 proc., w zeszłym roku już o 8,8 proc.
Czytaj również: Czy w Polsce zrobiło się drogo? Nie, wciąż jesteśmy jednym z najtańszych do życia krajów UE
Wskaźnik poziomu cen wyraża poziom cen danego kraju w stosunku do innego (lub w stosunku do grupy krajów takich jak Unia Europejska), poprzez podzielenie parytetów siły nabywczej (PPP) przez aktualny nominalny kurs walutowy. Jeżeli wskaźnik poziomu cen jest niższy niż 100, wówczas kraj ten jest stosunkowo tani w porównaniu ze średnią UE-27.
Trzeba przyznać, że jesteśmy ciekawi jak zmieni się wskaźnik z 2020 r. w gospodarkach odmrażanych po pandemii, gdy da o sobie znać nie tylko inflacja, ale też biznesowa potrzeba szybkiego odbudowania strat we wszystkich niemal branżach.