Światowa Organizacja Meteorologiczna potwierdziła, że ubiegłoroczny cyklon tropikalny Freddy był najdłużej trwającym tego typu zjawiskiem pogodowym w historii. W kategorii zasięgu geograficznego znalazł się na drugim miejscu.
Cyklon tropikalny Freddy przemieszczał się nad basenem Oceanu Indyjskiego od północno-zachodniego wybrzeża Australii do szeregu punktów w Afryce od 4 lutego do 14 marca 2023 roku. Jak podaje WMO, ze względu na przedłużające się przejście w pobliżu lądu i nad nim, Freddy był szczególnie niszczycielski. Dotyczyło to zwłaszcza Madagaskaru, Malawi i Mozambiku.
Ogromne szkody w Afryce
– Ponad 1 200 osób zostało uznanych za zmarłych lub zaginionych, a ponad 2 100 zostało rannych w Malawi. W Mozambiku ucierpiało ponad 1,3 miliona osób, a śmierć poniosło ponad 180 osób. Na Madagaskarze prawie 200 000 osób zostało dotkniętych pierwszym i drugim uderzeniem huraganu – czytamy w komunikacie.
Łączne szkody spowodowane przez cyklon Freddy szacuje się na 481 milionów dolarów. To wyliczenia na podstawie modelu Tropical Cyclone Explorer (TCE) firmy African Risk Capacity.
Pierwsze i drugie miejsce w klasyfikacji
Analizę cyklonu przeprowadziła grupa ekspertów WMO. Zespół określił, że trwający 36 dni cyklon był pod tym względem rekordowy. Trwał o kilka dni dłużej niż cyklon tropikalny John z 1994 roku.
Czytaj też: Problem migracji klimatycznych na świecie będzie narastał. „Niestety to zjawisko przyspiesza” [WYWIAD]
– Pod względem odległości, analiza WMO wykazała, że cyklon tropikalny Freddy przebył 12 785 km +/- 10 km (7 945 mil, 6 905 mil morskich) w stanie burzy tropikalnej lub wyższym. To niewiele mniej niż cyklon tropikalny John, który pokonał 13 159 km +/- 10 km (8 177 mil, 7 105 mil morskich) w stanie burzy tropikalnej lub wyższym. Dla zobrazowania tych liczb – odległość ta stanowi prawie 33 proc. obwodu Ziemi – czytamy dalej.
– Freddy był niezwykłym cyklonem tropikalnym, nie tylko ze względu na swoją długotrwałość, ale także zdolność do przetrwania wielu interakcji lądowych, co niestety miało znaczące konsekwencje dla populacji południowo-wschodniej Afryki – komentuje Chris Velden, członek zespołu WMO i ekspert ds. cyklonów tropikalnych/satelitów z Uniwersytetu Wisconsin w USA.
Oprac. Kamila Wajszczuk
Polecamy także:
- Ekstremalny początek lata. Rekordowe temperatury zagrażają życiu i infrastrukturze
- Upał, gwałtowne burze i zatrute powietrze. Zmiany klimatu zabijają w pracy
- Zmiany klimatu już dają się we znaki. W Polsce pojawiają nieznane tu wcześniej choroby
- Globalne kryzysy zapoczątkuje ekstremalna pogoda. Drugą przyczyną będzie AI i dezinformacja