Mimo pandemii mieszkania w Polsce zdrożały w trzech pierwszych kwartałach 2020 roku niemal najmocniej w całej Unii Europejskiej, a od 2015 roku podrożały w sumie o 37 proc. – wynika z raportu Expandera i danych Eurostatu.
W trakcie pandemii ceny mieszkań w Polsce rosły niemal najszybciej w UE: w ubiegłorocznym okresie styczeń – wrzesień w porównaniu do czwartego kwartału 2019 roku mieszkania zdrożały o 7,9 proc. Pod tym względem wyprzedził nas jedynie Luksemburg (11 proc.).
Expander zwraca uwagę, że za ten wynik odpowiada przed wszystkim bardzo silny wzrost cen mieszkań (+10,6 proc.) na rynku wtórnym.
Nowe lokale zdrożały natomiast o 4,2 proc. W analizowanych krajach spadki stawek były rzadkością. Niewielkie odnotowano jedynie na Cyprze (-2,2 proc.), na Malcie (-1,1 proc.) oraz w Irlandii (-0,6 proc.).
Na sytuację w naszym kraju duży wpływ miało też obniżenie stóp procentowych, które sprawiło, że kredyty hipoteczne stały się najtańsze w historii. Średnie oprocentowanie spadło z 4,4 proc. (w grudniu 2019 roku) do niespełna 3 proc. (w listopadzie 2020 roku).
„Rata kredytu na 300 000 zł na 25 lat spadła więc z 1649 zł do 1415 zł. Znacznie niższe raty kredytowe skusiły do zakupów tych, którzy akurat nie ucierpieli finansowo z powodu pandemii” – pisze w komentarzu Expander.
Mieszkania w Polsce o 37 proc. droższe niż w 2015 roku
Dane Eurostatu pozwalają spojrzeć na sytuację na rynku w dłuższej perspektywie. Pokazują np. jak zmieniły się stawki w poszczególnych krajach od 2015 roku. W tym okresie ceny w Polsce wzrosły średnio o 37 proc. Nowe lokale zdrożały o 25 proc., a używane o 47 proc.
„W omawianym okresie najmocniej mieszkania zdrożały na Węgrzech, aż o 80 proc.. Na kolejnych miejscach znalazły się Islandia i Czechy. Nasz wynik jest jednak wyższy od średniego wzrostu w całej UE, który wyniósł 27 proc.„ – napisano w raporcie.
Poniżej zestawienie zmian cen mieszkań w UE w omawianych okresach:
Mieszkanie na wynajem przez pół roku stoi puste? I tak zarobisz na tym 3x więcej niż na lokacie