Pandemiczne przestoje w chińskich fabrykach spowodowały światowy kryzys na rynku komponentów elektronicznych. To doświadczenie sprawiło, że firmy zaczęły poszukiwać innych rozwiązań. Dlatego na kongresie Impact’22 zastanawiano się, jak tworzyć skuteczne, odporne na kryzys łańcuchy dostaw.
Na scenie pojawili się Mateusz Berger z Agencji Rozwoju Przemysłu oraz Wiesław Gorzelak, reprezentujący Dell Technologies. Wypowiedział się także Grzegorz Janczyk, który pracuje w Instytucie Mikroelektroniki i Fotoniki w Sieci Badawczej Łukasiewicz. Dyskusję moderował Paweł Czuryło.
Dywersyfikacja i cyfryzacja eliminuje przestoje
Produkcja w odległych Chinach czy państwach z tanią siłą roboczą była dla firm bardziej opłacalna. Koszty były znacznie mniejsze, za to łańcuchy dostaw się wydłużały. Jednak pandemia pokazała, że takie rozwiązanie jest bardzo podatne na czynniki zewnętrzne.
Aby nie dopuścić do zastoju w firmie, Dell Technologies zadbało o zabezpieczenie fabryki i wszystkich elementów jej funkcjonowania. Doskonalenie cyfryzacji i procesu produkcji poskutkowało tym, że dziesięć współpracujących fabryk, ulokowanych na całym świecie, może zastępować się nawzajem.
– Od kilkunastu lat przeprowadzamy proces, który jest elementem ulepszaniem. W fabryce produkujemy dziennie 15 tys. systemów. Każdy nowy produkt, który uruchamiamy u siebie, pilotujemy w każdej innej fabryce – mówił Wiesław Gorzelak.
– Jednym z kluczowych kryteriów, aby klient nie był poszkodowany w tym łańcuchu, jest dywersyfikacja. To oznacza rozłożenie ciężaru dostaw komponentów drugiego czy trzeciego rzędu i przenoszenie ich również poza Azję – dodał.
Dzięki zarządzaniu danymi w czasie rzeczywistym firma wie, co dzieje się z materiałem, zamówieniem w fabryce i podczas dostawy od momentu, kiedy klient składa zamówienie aż do chwili, gdy gotowy produkt wyrusza w drogę do kupującego. Takie działanie było zasługą inżynierów technicznych i pracowników, którzy mają zapewnione bezpieczeństwo i higienę pracy.
Budowanie polskiej niezależności technologicznej
Zabezpieczenie łańcuchów dostaw jest ważne nie tylko dla firm technologicznych, ale dla każdego przedsiębiorstwa, które coś produkuje. W kontekście ostatnich wydarzeń na świecie coraz głośniej mówi się o suwerenności technologicznej – czyli sytuacji, kiedy będziemy niezależni od dostaw komponentów ze Wschodu. To wymaga opracowania wieloletnich strategii rozwoju, jednak dla każdego sektora ma to inne znaczenie.
– Amerykanie, Niemcy, Francuzi, Chińczycy mówią o potrzebie utrzymania tej suwerenności lub poprawie jej warunków. Natomiast mówiąc w Polsce o mikroelektronice, kwestii dostępności do podzespołów czy fabryk, mamy na myśli odzyskanie suwerenności technologicznej – mówił Grzegorz Janczyk.
Na chwilę obecną produkcja urządzeń w Polsce jest zależna od dostaw elektroniki i podzespołów z innych krajów. Aby się od nich uniezależnić, musimy odtworzyć potencjał produkcyjny, którym kiedyś mogła się pochwalić Polska.
– Jeśli Polacy chcą stworzyć jakiś nowy produkt, nasuwa się pytanie, skąd weźmiemy podzespoły i jak długo będą one dla nas dostępne. Jeżeli cokolwiek zmieni się w polityce lub ekonomii światowej, niekoniecznie będziemy mieli możliwość uzyskać określoną liczbę konkretnych podzespołów – powiedział Janczyk.
Jak dodał Mateusz Berger, Polska powinna pracować nad tym, aby serce całego urządzenia, czyli czip, pochodził z rodzimych producentów fabryk.
Potrzebna będzie praca u podstaw
Według Wiesława Gorzelaka, Polacy mają duży potencjał, żeby być świetnymi inżynierami, którzy mogą pracować przy produkcji mikroelektroniki w naszym kraju. Jednak aby go wykorzystać, trzeba zadbać o przyszłych pracowników.
Po pierwsze, należy przygotować system edukacji tak, by nie zabijał w dzieciach pasji. Wtedy odnajdą to, co lubią i w czym są dobre, a to przełoży się na ich efektywność i satysfakcję z pracy.
Po drugie, konieczne będą zmiany w firmach. Inspirujący i dobrzy liderzy, zróżnicowane ścieżki kariery, komfortowe warunki pracy i przestrzeń na popełnianie błędów to elementy, bez których zmiany technologiczne nie będą miały sensu.
Dzisiaj Polska jest strefą inwestycji, co wpisuje się w potrzeby budowania nowych łańcuchów dostaw, wyciągają wnioski z doświadczeń związanych z pandemią koronawirusa. Agencja Rozwoju Przemysłu bardzo zaangażowała się w pomoc przedsiębiorcom poprzez komercyjne instrumenty finansowe. Dzięki temu poprawiono płynność firm, a co za tym idzie, poprawiono także łańcuchy dostaw.
Przez konflikt za wschodnią granicą wiele polskich przedsiębiorstw straciło swój rynek zbytu. Potrzebują czasu, aby dostosować swoją ofertę tak, by produkty i usługi można było skierować w inne strony.
By przeciwdziałać wypaleniu zawodowemu, potrzebujemy życia w harmonii