W maju 2020 roku zarejestrowano w Polsce 55,7 tys. sprowadzonych aut osobowych i dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. To o 37 proc. mniej niż rok temu, ale o 73 proc. więcej niż w kwietniu.
Eksperci Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR wskazują, że import aut używanych odradza się znacznie szybciej niż sprzedaż nowych samochodów.
Licząc od początku bieżącego roku import używanych samochodów osobowych i dostawczych wyniósł 304 tys. sztuk, o 28,3 proc. mniej niż rok wcześniej.
Eksperci wskazują, że spadek odnotowany szczególnie w kwietniu, jest skutkiem pandemii.
Co ciekawe, udział pojazdów z silnikami diesla w imporcie aut osobowych w maju wyniósł zaledwie 40,6 proc. Ostatnio tak niski udział miał miejsce w maju 2017 roku.
Czytaj także:
50 mld euro na wodór, kolej i elektryczne samochody – tak Niemcy chcą wyjść z kryzysu