Ruszają tegoroczne matury. A jakie plany poza zdaniem egzaminu dojrzałości mają absolwenci szkół średnich? Aż 60 proc. zamierza iść do pracy, choć chce ją łączyć z nauką. Marzeniem większości jest założenie własnej działalności gospodarczej.
Zaczyna się maturalny maraton. Dziś egzamin z języka polskiego. A co dalej?
Matura 2024 terminy
Następny w kolejności, zgodnie z harmonogramem CKE, będzie egzamin z matematyki na poziomie podstawowym (o godz. 9:00) oraz egzaminy z języka kaszubskiego, z łemkowskiego, z języka łacińskiego i kultury antycznej (o godz. 14:00). To plan na 8 maja. Natomiast 9 maja maturzyści zmierzą się z językiem angielskim na poziomie podstawowym. Tego samego dnia, po południu, będą jeszcze egzaminy na poziomie podstawowym z języka francuskiego, hiszpańskiego, niemieckiego, rosyjskiego i z języka włoskiego.
Do matury 2024 przystąpi około 263 tys. absolwentów szkół ponadpodstawowych. Uzyskanie świadectwa maturalnego to ważna formalność, ale przede wszystkim młodzi ludzie kończący szkoły średnie stoją przed wyborem ścieżki zawodowej. Co dalej? Studia? Praca? Jedno i drugie? A może nic z tych rzeczy?
Jak studia, to i praca
Większość absolwentów szkół ponadpodstawowych myśli o podjęciu zatrudnienia, tak wynika z badania NASK „Aspiracje edukacyjne i zawodowe uczniów szkół średnich”. Zacząć pracę od razu po szkole planuje 20 proc. ankietowanych, 43,9 proc. natomiast chce łączyć ją z kontynuowaniem edukacji.
Wyłącznie o studiach myśli blisko 20 proc. młodych osób. Pozostali jeszcze nie wiedzą, co zrobią.
– Deklaracja kontynuowania nauki po ukończeniu szkoły ponadpodstawowej zwiększa się wraz z wielkością miejscowości zamieszkania ucznia. Na wsi ten odsetek wynosi 20,6 proc., a w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców 29,6 proc. Odwrotną prawidłowość obserwujemy w przypadku zamiaru podjęcia pracy – na wsiach jest on częstszy niż w miastach – czytamy w raporcie przygotowanym przez NASK.
Polecamy również: Edukacja wyższa to luksus. Ile trzeba zapłacić za studia w Polsce lub za granicą?
Jak zauważa Fundacja Forum Akademickie, łączenie pracy ze studiami, szczególnie w ostatnich latach, stało się jednym z najbardziej powszechnych, ale i korzystnych ekonomicznie sposobów zdobywania wykształcenia.
– Zmiana modelu studiowania to między innymi wynik drastycznie rosnących kosztów życia. Sprawiają one, że studenci decydują się na łączenie pracy z nauką. Dla jednych to warunek konieczny, by kontynuować kształcenie i opłacić studia, a dla innych – dodatkowe zajęcie, uzupełniające źródła dochodu w postaci stypendiów czy wsparcia rodziny – twierdzą eksperci.
Warszawski Instytut Bankowości i Związek Banków Polskich policzyły, że polski student, aby mógł się utrzymać musi wydać miesięcznie 3867,06 zł. Jak tłumaczą, przez zawirowania w gospodarce wzrastają czesne, mocno w górę szybują też ceny żywności i najmu studenckiego. Jednocześnie blisko połowa studentów w Polsce zarabia nie więcej niż 4000 zł, przy czym pensja co czwartego wynosi co najwyżej 1000 lub 2000 „na rękę” – tak wynika z najnowszej edycji raportu „Student w pracy” Programu Kariera Polskiej Rady Biznesu.
Praca bez studiów
Odsetek młodych osób chcących wyłącznie pójść na studia i tych, którzy myślą tylko o pracy jest taki sam. Czy da się znaleźć dobrą pracę bez wykształcenia?
– Poszukiwania mogą często wymagać sporej samodyscypliny, motywacji i wiary w swoje siły. Jednak zawody bez studiów istnieją, dlatego nie ma sensu na zapas martwić się o swoją przyszłość – wskazuje Sylwia Czubińska z Gowork.pl.
Co to za stanowiska? Nie tylko pracownik magazynu czy pracownik produkcji, ale też kierowca lub motorniczy, szef kuchni, kurier.
Zobacz także: Albo praca, albo studia. Większość młodych nie chce już łączyć jednego i drugiego
– Polscy pracownicy są wysoko cenieni przez pracodawców z zagranicy. Szczególnie w Niemczech i Wielkiej Brytanii jest wielu polskich pracowników. Są to zwykle fachowcy, którzy nie zawsze posiadają wykształcenie. Wielu pracodawców przyjmuje pracowników na przyuczenie, na przykład hydraulików, pracowników robót wykończeniowych, czy zbieraczy warzyw. Są to dobrze płatne prace, do których niepotrzebne jest wykształcenie. Kobiety natomiast dobrze sprawdzają się za granicą w charakterze opiekunek osób starszych, czy jako panie sprzątające hotele i mieszkania – podkreśla Sylwia Czubińska.
Natomiast portal rekrutacyjny Aplikuj.pl zauważa, że na rynku pracy coraz częściej cenione są przede wszystkim konkretne umiejętności, które można zdobyć poprzez specjalistyczne kursy czy szkolenia: – Wraz z upływem lat trend ten będzie się pogłębiał. Kompetencje nabywane w ramach studiów, z pewnością nie będą podstawowym czynnikiem uwzględnianym przez pracodawców w czasie rekrutacji. Oczywiście, nie będzie to dotyczyło profesji takich jak lekarz, sędzia czy nauczyciel, ponieważ tam dalej podstawowym wymogiem pozostanie ukończenie kierunkowych studiów wyższych.
Najlepiej mieć własną firmę
Najpierw praca i studia, sama praca lub wyłącznie studia, a co dalej? Jak wynika z raportu „Aspiracje edukacyjne i zawodowe uczniów szkół średnich”, co trzeci uczeń za zdecydowanie najbardziej atrakcyjną formę pracy uważa prowadzenie własnej działalności gospodarczej. Pozostałe miejsca pracy, które cieszą się popularnością wśród respondentów, to: praca w międzynarodowej firmie (30,3 proc.) oraz praca w firmie rodzinnej (22,4 proc.).
To, że młodzi ludzie są przedsiębiorczy, nastawieni na indywidualizm i pracę na własną rękę pokazuje także raport „GEN Z o sobie i otaczającym ich świecie. Jakie są polskie Zetki?” autorstwa Uniwersytetu SWPS oraz agencji digitalowej They.pl. Aż 43 proc. ankietowanych (najliczniejszą grupą wiekową były osoby w wieku 18-20 lat) odpowiedziało, że w przyszłości chciałoby założyć własną firmę lub jednoosobową działalność.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
– Tylko 7 proc. wybrało pracę w korporacji – przez starsze pokolenia postrzeganą jako stabilną i prestiżową. Dla pokolenia Zet (jak wynika z rozmów pogłębionych) praca w korporacji może się kojarzyć z presją i brakiem elastyczności. Dość duża grupa (19 proc.) zdecydowała się także na odpowiedź dotyczącą pracy w istotnym społecznie zawodzie, który mógłby dać poczucie sprawczości. Niewielkie grono osób (4 proc.) odpowiedziało, że wcale nie chce podejmować pracy – dowiadujemy się z raportu.
Jak zauważa Sylwia Czubińska z serwisu Gowork.pl, założenie działalności gospodarczej może być trafnym pomysłem, jeśli młody człowiek ma pomysł na siebie, a na rynku jest popyt na produkty lub usługi, które chciałby zaoferować swoim potencjalnym klientom.
– Pamiętaj jednak, aby stworzyć swój plan biznesowy, zbadać rynek i konkurencję oraz zainwestować w dobrą reklamę. Bez tego istnieje ogromne ryzyko niepowodzenia. Warto więc podejść do tego z głową – radzi młodym ludziom ekspertka.
To też może Cię zainteresować:
- Dobra praca szczęścia nie daje. Satysfakcja z tego co robimy nie musi oznaczać zadowolenia z życia
- Co ósmy maturzysta nie wybiera się na studia. A pracodawcom nie na tym zależy
- Praca w biurze? Tak, ale najpierw duża podwyżka. Polacy nie chcą już pracować stacjonarnie
- Polskie dziewczęta są na bakier z umiejętnościami cyfrowymi. Znajdujemy się w ogonie państw UE