Co mówi artykuł 4. Traktatu o NATO? Po wybuchu przy granicy z Ukrainą polskie władze weryfikowały, czy była podstawa, by skorzystać z jego zapisów. Sprawdzamy, jakie są gwarancje dla Polski w związku z przynależnością do NATO.
We wtorek 15 listopada po południu w miejscowości Przewodów pod Hrubieszowem, niedaleko granicy z Ukrainą doszło do eksplozji. Wybuch nastąpił na terenie suszarni zboża. Zginęło dwóch obywateli Polski.
Według dotychczasowych ustaleń, nie był to efekt celowego ataku na Polskę, a nieszczęśliwy wypadek. W Przewodowie prawdopodobnie wybuchły pozostałości ukraińskiej rakiety będącej elementem obrony przeciwrakietowej przez rosyjskim atakiem.
Szczegóły zdarzenia wyjaśniają polskie służby. Ściśle współpracują przy tym z NATO.
Polski rząd rozważał także możliwość uruchomienia 4. artykułu Traktatu o NATO. Najprawdopodobniej nie będzie to jednak konieczne, wskazał w środę premier.
Sprawdzamy, co stanowi ten przepis i co wynika dla Polski z przynależności do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Czytaj też: Eksplozja w Przewodowie: co już wiadomo o wybuchu na Lubelszczyźnie
Polska w NATO
NATO (Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego) to międzynarodowa organizacja polityczno-wojskowa. Została utworzona na mocy podpisanego w 1949 roku Traktatu północnoatlantyckiego. Głównym celem istnienia NATO w chwili utworzenia była obrona militarna przed atakiem ze strony ZSRR i jego państw satelickich.
Obecnie NATO pełni rolę stabilizacyjną oraz gwaranta bezpieczeństwa zewnętrznego państw członkowskich.
Główną zasadą sojuszu jest zasada kolektywnej obrony. Zgodnie z nią, napaść zbrojna na jednego z członków NATO uważana jest za atak przeciwko wszystkim wszystkim członkom.
Polska jest członkiem NATO od 1999 roku. W Sojuszu jest, poza Polską, 29 innych państw, w tym Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja i Niemcy.
Artykuł 4 – co stanowi?
Artykuł 4., którego użycie rozważał polski rząd, reguluje zasady konsultacji między sojusznikami NATO w sytuacji zagrożenia.
Zgodnie z art. 4 traktatu waszyngtońskiego Strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć – zdaniem którejkolwiek z nich – zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron.
Uruchomienie art. 4 oznacza więc konsultacje państw członkowskich na temat zagrożeń i sposobów przeciwdziałania im.
Dyskusja odbywa się na forum Rady Północnoatlantyckiej. To najwyższy organ przedstawicielski NATO, składający się z przedstawicieli wszystkich krajów członkowskich sojuszu. Rada ta sprawuje władzę polityczną w obrębie NATO i podejmuje najważniejsze decyzje.
Artykuł 4. był wykorzystywany dotychczas siedem razy. Ostatnio 24 lutego tego roku, w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę. O jego uruchomienie wystąpiły Polska i państwa bałtyckie. Artykuł uruchomiono na wniosek Polski, poparty przez te kraje, także w 2014 roku, po ataku Rosji na Ukrainę.
Z art. 4 kilkakrotnie korzystała także Turcja. Po raz pierwszy było to w roku 2003 w związku z wojną w Iraku. Ostatnio sięgnęła po artykuł 4. w ubiegłym roku, gdy turecki żołnierz został zabity przez siły syryjskie.
Artykuł 5.
Inną kluczową gwarancją bezpieczeństwa, oferowaną przez NATO, jest możliwość skorzystania z artykułu 5. Traktatu. To właśnie on reguluje to, że agresja zbrojna na jedno z państw NATO jest traktowana jako atak na wszystkie kraje należące do Sojuszu.
W odpowiedzi na taką agresję państwa członkowskie NATO mają podjąć odpowiednie działania przeciwko agresorowi. Jednym z tych działań jest możliwość użycia siły zbrojnej.
To oznacza, że w wypadku napaści zbrojnej na Polskę państwa NATO byłyby zobowiązane odpowiednio zareagować. W tym z użyciem sił zbrojnych, o ile byłoby to konieczne.
Celem działań podejmowanych na mocy artykułu 5., jest przywrócenie i utrzymanie bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego.
Po raz pierwszy w historii artykuł 5. został wykorzystany po zamach terrorystycznych na Stany Zjednoczone z 11 września 2001 roku.
opracowanie własne/PAP