Prawie jedna piąta małych firm zamierza zwalniać pracowników, wynika z cyklicznych badań prowadzonych przez Polski Instytut Ekonomiczny. W całej próbie ankietowanych przedsiębiorstw tych, którzy planują zwolnienia jest więcej, niż deklarujących zwiększenie zatrudnienia.
PIE wespół z Bankiem Gospodarstwa Krajowe co miesiąc opracowuje Miesięczny Indeks Koniunktury. Pośród wielu pytań, jakie zadają eksperci firmom z tej okazji, są również te o planach przedsiębiorstw co do zatrudnienia.
Wnioski z październikowej edycji nie są zbyt optymistyczne. Po pierwsze, komponent zatrudnienia, który jest jedną z siedmiu elementów składających się na główny indeks, po raz pierwszy w historii badania spadł poniżej wartości neutralnej 100 pkt. Wyniósł dokładnie 99 pkt co oznacza, że wśród ankietowanych firm przeważały zgłaszające odpowiedzi negatywne.
Dla autorów badania to niepokojąca informacja.
– Nawet w lutym bieżącego roku, miesiącu agresji Rosji na Ukrainę, [wskaźnik zatrudnienia] wynosił 104,4 pkt. Ponadto, od trzech miesięcy odnotowujemy systematyczny spadek wskaźnika wynagrodzeń – napisali ekonomiści PIE w komentarzu do badania.
Małe firmy będą zwalniać
Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w szczegółowych wynikach badań. Co prawda 76 proc. badanych firm planuje utrzymanie poziomu zatrudnienia w IV kwartale. Ale w pozostałej grupie większość będzie cięła etaty. Zatrudnienie zamierza zmniejszyć 14 proc. przedsiębiorstw, zaś o przyjmowaniu nowych pracowników mówi 10 proc.
PIE zwraca uwagę, że podobnie było już w sierpniu, ale we wrześniu proporcje się odwróciły: więcej przedsiębiorstw planowało zwiększenie zatrudnienia (12 proc.) niż jego redukcję (11 proc.). W październiku jednak różnica na korzyść tych drugich jest już wyraźna.
– Najwięcej przedsiębiorstw wskazujących na możliwość redukcji zatrudnienia jest wśród firm małych (19 proc.) oraz w budownictwie (18 proc), na co ma wpływ kończący się sezonowy czas pracy. W obu grupach firm wysoki jest udział przedsiębiorstw (po 67 proc.) uznających rosnące koszty zatrudnienia za dużą i bardzo dużą barierę funkcjonowania firmy – wyliczają ekonomiści PIE.
Pensje za wszelką cenę
Eksperci publicznego think tanku zwracają także uwagę, że zdecydowana większość firm planuje podwyżki płac.
– Firmy starają się utrzymać poziom wynagrodzenia pracowników, nawet będąc w trudnej sytuacji finansowej, gdyż obawiają się problemów ze znalezieniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach w terminie późniejszym, gdy poprawi się sytuacja i będzie potrzeba zwiększenia zatrudnienia – podkreśla PIE.
Najwięcej deklarujących możliwość zmniejszenia wynagrodzenia jest wśród firm budowlanych (8 proc.) oraz wśród mikrofirm (5 proc.).
(oprac. Marek Chądzyński)
Polecamy także:
- Wzrost płac nie nadąża za inflacją, pokazują dane GUS. To może być recesyjny sygnał
- Mężczyźni wciąż zarabiają więcej od kobiet. W krajach OECD różnice w płacach są często dwucyfrowe
- Podniesienie płacy minimalnej. Wpływy do budżetu zwiększą się o 6,2 mld zł w 2023 r.
- Coraz więcej firm chce zwalniać ludzi. Najgorzej jest w firmach produkcyjnych