Od poniedziałku 10 maja Czechy rozpoczęły luzowanie obostrzeń. Ograniczenia, z kilkutygodniową przerwą w grudniu ubiegłego roku, trwały od 22 października.
Złagodzony został nakaz noszenia maseczek – są obowiązkowe w zamkniętych pomieszczeniach i wszędzie tam, gdzie dwie lub więcej osób dzieli odległość mniejsza niż 2 metry.
Otwarte są wszystkie sklepy i punkty usługowe.Do tej pory mogły działać tylko niektóre sklepy, np. spożywcze, apteki, drogerie, salony optyczne, sklepy z odzieżą i obuwiem dziecięcym czy kwiaciarnie.
Do pracy może wrócić część usługodawców, np. ślusarze, pralnie chemiczne i warsztaty samochodowe. W kolejnych dniach otworzy się branża kosmetyczna.
Restrykcje dotyczyły także wyciągów i kolejek linowych. Co prawda zostały uruchomione w poniedziałek, ale sezon narciarski już się zakończył. W kilku kurortach przygotowano nieliczne trasy zjazdowe, ale w związku z wysokimi temperaturami wznowienie pracy wyciągów ma charakter symboliczny.
Do szkół podstawowych w całym kraju w reżimie hybrydowym wrócili uczniowie, także w tych powiatach, gdzie sytuacja epidemiczna była niekorzystna. Do przedszkoli mogą uczęszczać wszystkie dzieci. Wznowiono także zajęcia akademickie w szkołach medycznych oraz w laboratoriach.
Nie otworzono natomiast na razie teatrów i kin. Czeski minister kultury, Lubomir Zaoralek, planuje jednak od przyszłego tygodnia uruchomić imprezy plenerowe, w halach i salach koncertowych z limitem osób. Decyzję podejmie gabinet premiera Andreja Babisza.
Czechy oficjalnie składają pozew do TSUE przeciw Polsce. Chcą zatrzymać kopalnię węgla w Turowie