PKB Polski w 2022 roku będzie rosnąć wolniej niż rok wcześniej, bo przemysł, który dotąd wspierał naszą gospodarkę, przestaje być silnikiem napędowym – wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny (PIE), publiczny think tank gospodarczy.
Produkt Krajowy Brutto Polski wzrósł o 5,7 proc. w 2021 roku, co oznacza, że wzrost gospodarczy w samym tylko ostatnim kwartale 2021 zeszłego roku był zbliżony do 7 proc. Czy to oznacza, że polska gospodarka rozpędziła się, a wzrost PKB utrwali się na wysokim poziomie? Niekoniecznie.
Przemysł napędza gospodarkę
Jak podaje PIE w swoim „Miesięczniku Makroekonomicznym”, głównym silnikiem gospodarki był wzrost produkcji przemysłowej. Ekonomiści think tanku uważają, że aktywność przemysłu pozostanie wysoka w I kwartale 2022 r. i w efekcie wzrost PKB przekroczy 5 proc.
Jednak w w kolejnych kwartałach wzrost produkcji osłabi się.
– Kolejne miesiące przyniosą lekkie spowolnienie – tempo wzrostu produkcji w I kwartale br. obniży się lekko z 13 proc. do około 10 proc. Dopiero następne kwartały przyniosą jednocyfrowe wyniki – prognozuje PIE.
Dlaczego tak się stanie? Zaważy niski popyt konsumencki w Polsce.
– Osłabienie popytu konsumenckiego przełoży się na spowolnienie w kolejnych okresach. W II kwartale wzrost PKB będzie zbliżony do 4 proc. Spowolnieniu towarzyszyć będzie wysoka inflacja – obecnie oczekiwania firm przemysłowych są najwyższe w horyzoncie ostatnich 15-20 lat zarówno w Polsce, Grupie Wyszehradzkiej, jak i w Niemczech – wskazują analitycy.
Eksporterzy na plus, producenci na kraj na minus
Badania koniunktury przemysłowej GUS wskazują, że najsilniej względem ubiegłego roku wzrosły oceny produkcji eksporterów.
– Poprawę dostrzegamy szczególnie wśród producentów sprzętu transportowego, elektrycznego oraz w motoryzacji. Poprawa ocen jest efektem dwóch tendencji: wzrostu zapotrzebowania z zagranicy na dobra inwestycyjne i pośrednie oraz wysokiego popytu konsumpcyjnego na rynkach strefy euro – pisze PIE.
Te pozytywne perspektywy dla eksportu oznaczają, że w efekcie w 2022 r. PIE spodziewa się poprawy salda handlu zagranicznego Polski. – Prognozujemy, że eksport netto będzie miał neutralny wpływ na wzrost gospodarczy, podczas gdy w 2021 r. obniżał dynamikę PKB o prawie 1 pkt. proc.
Jednak na tym tle oceny producentów działających na krajowym rynku są słabsze.
– Dane GUS wskazują, że produkcję ograniczać będą szczególnie producenci dóbr nietrwałych z sektora FMCG, słabsze wyniki prognozują też firmy energetyczne. Konsekwencją spadku popytu krajowego jest dość ograniczone spektrum firm, które będą zwiększać produkcję – lepsze nastroje widoczne są obecnie głównie w dużych przedsiębiorstwach, natomiast małe i średnie firmy raportują słabsze wyniki – podaje PIE.