Estonia dołączyła do grupy 24 krajów europejskich opowiadających się za ograniczeniem do zera emisji dwutlenku węgla netto do 2050 r. – pisze portal Climate Home News.
To ważne, bo jeszcze w czerwcu kraj był jednym z grupy czterech państw, które zablokowały osiągnięcie ogólnounijnego porozumienia w sprawie neutralności emisyjnej do 2050 r. Spiritus movens powstania grupy była Polska.
Teraz premier Estonii Jüri Ratas mówi, że estoński rząd jednogłośnie poparł ten cel UE i dodał, że wspieranie europejskiego zielonego ładu jest „najważniejszym celem strategicznym Unii na przyszłość”.
Polska, Węgry i Czechy nie uzgodniły jeszcze długoterminowego celu Unii w zakresie dekarbonizacji. Komisja Europejska wielokrotnie nalegała, aby do początku przyszłego roku blok ten ustalił swoją propozycję celu neutralności klimatycznej.
Podczas ubiegłotygodniowego szczytu ONZ poświęconego działaniom na rzecz klimatu, który odbył się w Nowym Jorku, przewodniczący Rady UE Donald Tusk powiedział, że „potrzeba niewiele czasu, aby wszystkie państwa UE podpisały się pod tym celem”.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula Von der Leyen (która formalnie obejmie urząd w przyszłym miesiącu) zobowiązała się zaproponować „europejski zielony ład” i ustawę o neutralności klimatycznej na okres pierwszych 100 dni urzędowania – będą one wymagały wsparcia wszystkich państw członkowskich wspólnoty.
>>> Czytaj też: Europejski gigant sprzedaje największą elektrownię węglową w Rosji