Europa będzie dalej redukować popyt na gaz ziemny w tym roku, przewiduje Międzynarodowa Agencja Energii. To jednak nie wystarczy, by decydenci mogli spać spokojnie.
Zużycie gazu ziemnego w europejskich krajach OECD spadło o 16 proc. rok do roku w sezonie grzewczym 2022/2023, szacuje MAE w najnowszym raporcie. To spadek o 55 miliardów metrów sześciennych, największy w historii.
Czytaj także: Goldman Sachs: niższy popyt na gaz jest tymczasowy. Ceny znów wzrosną
– Wysokie ceny nadal wpływały na zużycie gazu w przemyśle, podczas gdy łagodniejsze warunki pogodowe – wraz ze środkami oszczędzania energii – zmniejszyły zapotrzebowanie związane z siecią dystrybucyjną i spalaniem gazu w sektorze energetycznym – czytamy w raporcie.
Co z popytem na gaz w tym roku?
MAE prognozuje, że popyt na gaz w europejskich krajach OECD spadnie o 5 proc. w całym 2023 roku.
Głównym czynnikiem jest spadek zużycia tego paliwa w elektroenergetyce. Agencja zakłada, że sięgnie on 15 proc. Z kolei zapotrzebowanie w przemyśle może wzrosnąć o 5 proc. To dzięki niższym niż w ubiegłym roku cenom surowca.
– Biorąc pod uwagę spadki obserwowane w I kwartale, oczekuje się, że w 2023 roku popyt w sektorze mieszkaniowym i komercyjnym spadnie o 4 proc. – czytamy dalej.
Mniejsza presja na rynki
Analitycy MAE podkreślają, że presja na europejskie i światowe rynki gazu zmniejszyła się od początku 2023 r. Stało się to dzięki korzystnym warunkom pogodowym i odpowiednio zaplanowanym działaniom politycznym.
Do końca I kwartału 2023 r. europejskie i azjatyckie ceny gazu ziemnego (LNG) spadły poniżej swoich poziomów z lata 2021 r. Pozostały jednak znacznie powyżej swoich historycznych średnich.
Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter
– Gwałtowny spadek zapotrzebowania na gaz ziemny zmniejszył zapotrzebowanie na tłoczenie gazu z magazynów w Europie i Stanach Zjednoczonych zimą 2022/2023. W rezultacie magazyny zamknęły sezon grzewczy z poziomem zapasów znacznie powyżej swojej pięcioletniej średniej. Oczekuje się, że zmniejszy to zapotrzebowanie na zatłaczanie latem 2023 roku i potencjalnie złagodzi podstawy rynku – wskazano w raporcie.
Czynniki ryzyka
MAE ostrzega jednak, że lepsze perspektywy dla rynków gazu w 2023 roku nie są gwarancją przeciw niestabilności w przyszłości. Nie powinny też odwracać uwagi od działań mających na celu ograniczenie ryzyka.
– Globalna podaż gazu pozostanie napięta w 2023 roku, a globalny bilans podlega niezwykle szerokiemu zakresowi niepewności. Obejmuje on niekorzystne czynniki pogodowe, takie jak suche lato lub zimny IV kwartał, mniejszą dostępność LNG oraz możliwość dalszego spadku dostaw gazu z rosyjskich gazociągów do Unii Europejskiej – podsumowano.
Polecamy też:
- UE bez gazu z Rosji już za 5 lat. Wcześniej jednak miliardy euro na inwestycje w OZE
- Tego lata Europa obejdzie się bez gazu z Rosji. Ale kolejna zima będzie wyzwaniem
- Wciąż importujemy gaz z Rosji. Brakuje infrastruktury, by się uniezależnić