Niskie koszty produkcji energii na farmach fotowoltaicznych, wsparte magazynowaniem, sprawiają, że stają się one coraz bardziej opłacalne i powszechne. Dodatkowo rozwój farm słonecznych pomaga chronić populację owadów zapylających, ustalili brytyjscy naukowcy.
Takie wnioski płyną z najnowszego badania Uniwersytetu Lancaster we współpracy z naukowcami z Reading. Jednym z niespodziewanych korzyści wynikających z rozwoju farm słonecznych jest ochrona populacji pszczół, motyli, ćmy i muchówek – gatunków, które coraz rzadziej można spotkać w brytyjskim krajobrazie.
Badania przeprowadzone w 15 lokalizacjach w 2021 roku wykazały, że owady zapylające odnajdują sprzyjające warunki życia na terenach farm słonecznych. Dzieje się tak szczególnie tam, gdzie rozwijają się różnorodne rośliny, posadzone zarówno pod, jak i wokół paneli słonecznych. Naukowcy zarejestrowali około 1400 zapylaczy należących do ponad 30 gatunków, w tym prawie 900 motyli, ponad 170 muchówek, ponad 160 trzmieli, a także ćmy i pszczoły miodne. Najczęściej obserwowanym gatunkiem był motyl łąkowy.
Czytaj także: Masowe wymieranie pszczół to cios w globalną gospodarkę. Do stracenia miliardy dolarów
Farmy słoneczne są korzystne dla owadów
Trzmiele zaobserwowano na 75 proc. terenów farm słonecznych. Natomiast mały motyl wrzosowiskowy, priorytetowy gatunek dla różnorodności biologicznej, został zaobserwowany na trzech farmach słonecznych.
Farmy słoneczne usytuowane na terenach, gdzie tradycyjne siedliska zostały zniszczone przez działalność rolniczą, stanowią szczególnie korzystne miejsce dla owadów. Są dla nich oazą pożywienia i nektaru, które trudno znaleźć im gdzie indziej.
– Owady zapylające, takie jak pszczoły, motyle i muchówki, odnotowały dramatyczny spadek liczebności w ostatnich latach, dlatego istnieje potrzeba przywrócenia większej ilości zasobów dla tych gatunków w naszych krajobrazach. Jedną z potencjalnych opcji jest wykorzystanie miejsc takich jak parki słoneczne, aby pomóc w zachowaniu różnorodności biologicznej – jednak do tej pory brakowało dowodów na to, jakie parki słoneczne mogą najlepiej wspierać zapylacze – tłumaczy Hollie Blaydes z Uniwersytetu Lancaster, cytowana w artykule.
– To dodaje do dowodów, które pokazują, że parki słoneczne, pomagając w realizacji celów dotyczących energii odnawialnej Wielkiej Brytanii, a jeśli są odpowiednio zarządzane, mogą również wspierać różnorodność owadów – dodaje prof. Alona Armstrong z Uniwersytetu Lancaster.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Naukowcy przekonują, że wyzwania związane ze zmianami klimatu i utratą różnorodności biologicznej w brytyjskim krajobrazie można rozwiązywać za jednym zamachem. Deweloperzy farm słonecznych, którzy dbają o rozwój różnorodnych rodzimych roślin pokarmowych dla motyli, pszczół i innych gatunków owadów, mogą przyczynić się do przywrócenia niezbędnej różnorodności w krajobrazie wiejskim.
Polecamy także:
- Czy dzieci są gotowe na jedzenie owadów? Można je z tym oswoić
- Roboty w służbie pszczół. Tak naukowcy próbują ratować kurczące się kolonie
- Ziemi grozi wymieranie. Zagrożone wyginięciem są dwa miliony gatunków