Francuski sąd oddalił apelację aktywistów przeciwko planowanej budowie elektrowni gazowej o łącznej mocy 440 megawatów (MW) w Landivisiau w regionie Bretania w północno-zachodniej Francji, pisze Reuters.
Projekt o wartości 1,7 miliarda dolarów jest opóźniony o ponad dwa lata z powodu wielokrotnych pozwów składanych przez aktywistów próbujących go zatrzymać z powodu obaw środowiskowych.
Sędziowie administracyjnego sądu apelacyjnego w Nantes poinformowali w poniedziałek, że projekt nie stanowi zagrożenia dla środowiska, ani nie znajduje się na chronionym obszarze przyrodniczym.
Sąd stwierdził, że region Bretanii wytwarza tylko około 7 proc. zużywanej energii, a zużycie energii w regionie rośnie szybciej niż średnia we Francji z powodu większego wzrostu demograficznego, który zwiększa zapotrzebowanie na energię elektryczną.
Francuski operator sieci elektroenergetycznej RTE stwierdził, że elektrownia w Landivisiau będzie miała kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego Francji zimą 2020/2021, na kiedy planowane jest wyłączenie czterech ostatnich francuskich elektrowni węglowych i elektrowni atomowej Fessenheim.
Total podjął zobowiązania finansowe, aby kontynuować projekt.
>>> Microsoft daje miliard dolarów na budowę sztucznego mózgu